Psiaczki szczeniaczki

Wczoraj zwizytowałam szczeniaczki - skończyły już  4 tygodnie! I właśnie miesiąc temu napisałam narodzinowego posta - baaardzo się maluchy od tego czasu zmieniły :)))
Za 3 tyg. trafią do nowych domków i rozpoczną samodzielne życie. Suczka i piesek zostają, reszta znajdzie nowych właścicieli :)
Póki co coraz bardziej rozrabiają, odkrywają do czego służą ząbki i testują wytrzymałość nogawek :)) Zaczynają już samodzielnie jeść i ruszają na podbój podwórka :) Są przesłodkie!

Ja oczywiście zamęczałam je aparatem. Uchwycenie tych gagatków wcale nie jest takie proste jakby się to mogło wydawać ;)))

Jeść! Za mało było jeść!

Moje duszenie przeszły wzorowo. Pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że im się podobało ;)

Mamusia odzyskała w pełni siły. Jest pełna temperamentu i czujnie wypatruje rzucanej piłeczki :)

aaaaaale o co chodzi??

Dajcie się wyspać...

A oto najbardziej rozwrzeszczany gagatek ;) Najmniejszy, najładniejszy i najgłośniejszy :P

Maluchy znudzone aktywnościaą paparazzi :P

zzzz....

I na koniec porównanie :) Tak przez miesiąc maluchy porosły:

Wracając ujrzałam taki oto widoczek. Nie omieszkałam zatrzymać auta na środku jezdni i uwiecznić pięknej jesiennej tęczy :)))