Translate

wtorek, 28 lutego 2012

olejek arganowy do włosów - MAROCCAN OIL

O olejku Marocan Oil wiedziałam niewiele... Usłyszałam o nim od koleżanki i to właśnie od niej olejek dostałam. Przyjechał do mnie z Irlandii i był prezentem urodzinowym od Ady.
W Polsce chyba nie jest jeszcze tak popularny, ale to chyba jest zrozumiałe za sprawą jego ceny... Jest potwornie drogi i ciężko dostępny... Ja znalazłam go tylko w jednym internetowym sklepie - różnica była tylko w butelce - szklanej, mój jest w plastykowej. Cena? bagatela 299 zł. za 100 ml... Nie mam pojęcia dlaczego ten specyfik jest taki drogi, złota i platyny w nim nie znalazłam ;))

W każdym razie olejku oczywiście użyłam i podzielę się wrażeniami - a dla dociekliwych skład. Opinię, czy olejek wart swojej ceny pozostawiam Wam :))
Co od producenta:
olejek arganowy ma niezwykłe właściwości odbudowujące, chroni przed wysoką temperaturą. Jest unikalnym serum o natychmiastowym działaniu, nadaje piękny połysk i wzmacnia włosy przez długi czas.
Odbudowuje, wzmacnia, regeneruje, chroni przed wysoką temperaturą, skraca czas suszenia (???).

Olejek arganowy - drzewo arganowe występuję w Maroku, tylko w jego płd-zach. części. Owoce są zielone - przypominające oliwkę, ale znacznie większe. W środku znajduje się orzech, który zawiera 2-3 ziarna, z których otrzymuje się olejek.

Opis i skład:

Zalety: olejek jest BARDZO wydajny - tak wydajnego produktu dawno w rękach nie miałam. W porównaniu do mojego ulubionego olejku Mythic Oil - jest chyba z 5 razy wydajniejszy. Gęsty, dobrze się rozprowadza, ma piękny delikatny kolor, jest bezbarwny. Włosy są po nim naprawde dobrze odżywione, miękkie, lśniące, łatwo się rozczesują. Nie jest lepki i nie przeciążył mi włosów.

Wady: cena, trudnodostępny w Polsce.

Kontynuując temat "przydatków skóry" przejdźmy do paznokci :) Ada przywiozła mi też naklejki na paznokcie :) Poczekam z nimi na jakieś większe party :))

Wczoraj wymodziłam na paznokciach coś,
 co ciężko mi nazwać ;) Jakieś ciapy, maziaje i smugi. Wyszło na pewno inaczej niż zwykle :))
Co powiecie na coś takiego?
Wykonanie było dziecinnie proste: lakier granatowy, lakier biały i pędzelek - wachlarzyk :))


19 komentarzy:

  1. Kiedyś od koleżanki na próbę wzięłam trochę oleju arganowego, bo tak go zachwalała i smarowałam nim same końce. Dobrze nawilżał i ładnie pachniał. Wiem, że moja koleżanka jest z niego bardzo zadowolona i używa go do końcówek po każdym myciu. Włosy dzięki temu jej się nie rozdwajają. Miała go szklanej buteleczce, chyba 100ml i kosztował około 100zł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja nie wiem, co takiego cennego znajduje się w tym... :/ Ale faktem jest, że jest świetny ;)

      Usuń
  2. Zaprosiłam Cię do zabawy ;* http://velvethair.blogspot.com/2012/02/moich-7-grzechow-gownych.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Cena trochę powala, oby był tak skuteczny ile kosztuje, ciekawe ile kosztuje sam olejek arganowy. A pazurki bardzo fajne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawdzałam na Allegro - najtańszy olej arganowy o pojemności 100 ml. kosztuje 40 zł.
      Ten Maroccan Oil przypuszczam, ze jest dodatkowo wzbogacony (zapachem na 100% ;))

      Usuń
  4. Paznokcie fantastyczne, uwielbiam takie motywy...;) Hmmm interesujący ten olejek chciałabym go kiedyś wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam efekt tych "ciap" sama często kombinowałam gdy miałam wenę. Teraz raczej maluję szybko byleby zajmowało mi jak najmniej czasu. Ale coś czuję, że z dniem jutrzejszym, kiedy wróci mój Skarb, będę więcej czasu spędzała z nim, przed tv, więc może pokuszę się o jakieś wzorki.
    Odnośnie lakieru Sally - też go miałam,uwielbiam za ten pędzelek ;-)

    A odnośnie olejku, produkt kusi jak wszystko co luksusowe, ale chyba raczej kupię Alterrę w rossmannie albo jakiś indyjski. Niestety albo stety wolę kupić kilka tańszych produktów niż jeden mega drogi. Mam znajome które wolą tylko markówki, ale dla mnie tusz z YSL albo Diora, to na razie przesada.

    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że tego olejku za 300 zł W ŻYCIU bym nie kupiła! Dostałam go w prezencie dlatego postanowiłam zamieścić o nim post - bo co jak co - jest ciekawym produktem zwłaszcza pod względem stosunku jakości (działania) do ceny.
      Ja coprawda lubię rzeczy dobre gatunkowo, ale nie potrzebuję się dowartościowywać machając komuś przed oczami Błyszczykiem Diora za 250 zł czy podkładem za 500...
      A olejek Alterra jest fenomenalny!

      Usuń
    2. czasami jasne, mam odruch że jest mi przykro, bo pewnie, chciałabym kupić sobie kalosze Burberry czy zrobić znów permanentny, ale potem schodzę na ziemię, nie wszystko jest takie ważne

      Usuń
  6. PS. Odpisałam Ci u mnie na blogu i zamieściłam prośbę o polecenie podkładu. Buziaki :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Agula ja uciekam, dziękuję za miłe komentowanie
    muszę jeszcze posprzątać, ogarnąć się, jutro przyjeżdża Ukochany :-)

    czas spać bo czuję się wykończona

    dziękuję
    będzie mi miło jeśli dodasz mnie do obserwowanych

    ściskam
    kolorowych snów

    OdpowiedzUsuń
  8. chetnie zwroce na niego uwage jak juz wroce do Berlina - moze znajde:)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja tez szukałam podobnego olejku, można kupić w aptekach niestety cena wystarczająco zniechęciła mnie do zakupu.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten olejek to same silikony i to te najgorsze, najbardziej oblepiające włosy, olejek arganowy jest dopiero na 6 miejscu tuż przed perfumami więc jest go niewiele w składzie może 1/3. Nie mogę uwierzyć, że za prawie same silikony w składzie trzeba zapłacić 300 zł, ja kupuje naturalny olejek arganowy w sklepie internetowym maroko travel, 50 ml kosztuje ok 20 zł. Pozdrawia Iza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Celowo zamieściłam skład - każdy sobie "rozpracuje" i wyciągnie wnioski :))
      Mi akurat silikony służą, chociaż przyznam, że sam olejek arganowy można kupić o wiele taniej. Nie ma co ukrywać, że Marocan Oil jest za drogi...

      Usuń
  11. Tradycyjna metoda wytwarzanie polega na zmieleniu w ręcznych żarnach ziaren owoców drzewa arganowego do oleistej pasty, z której ręcznie wyciska się olej. Ponieważ ziarna trudno otworzyć zbiera się je wyplute lub wydalone w odchodach przez kozy. Następnie oczyszcza się je, rozłupuje, suszy się, praży, dodaje wodę i dopiero mieli. Obecnie olej wytwarza się głównie maszynowo, a grupy strażników chronią drzewa w okresie owocowania przed kozami

    OdpowiedzUsuń
  12. Witam,
    Mój znajomy sprowadza olej arganowy z Maroko. Prawdziwy olej nie ma zbyt przyjemnego (moim zdaniem)zapachu. Wszystkie, które można spotkać w zapachach np pomarańczy itd są mieszane i nie jest to już 100 % natury.
    Olejku używam ja a także mój mąż. Ja używam go do włosów i skóry twarzy ale wspomniany kolega (ponieważ ma go pod dostatkiem) stosuje ogólnie do nawilżenia ciała. Mnie podoba się jego działanie. Trzeba tylko pamiętac aby oleju nie stosowac na suche tylko wilgotne włosy.

    Pozdr.

    Magda

    OdpowiedzUsuń
  13. Tak Pani Magdo ma Pani racje czysty olej Arganowy ma specyficzny zapach ten ładnie pachnący to są już mieszanki olejów ja kupuję na www.tanisklepik.eego.pl mają prosto z Maroka i po przystępnych cenach.

    OdpowiedzUsuń