Słoneczne paznokcie i sposób na demotywujący dzień

Dzisiaj weselej. Jakoś się wczoraj ogarnęłam, pozbierałam i zmusiłam do działania :)) Pierwszym krokiem był spacer na "miodowy" Plac Piastowski, później... żółte, słoneczne paznokcie z Konad'owym "sharkiem" :)) Po serii czerwieni i nude - złamałam trendową zasadę i w te pochmurne dni szukam koloru słońca w swoim otoczeniu :) (ostatecznie lato się jeszcze nie skończyło :P)

W ruch poszła żółć Miss Sporty i Konad'owy zestaw wzorkowy.

Czas też już chyba pomyśleć o kolejnym stojaczku... Niemały kipisz mam na stoliczku :/// (wszystko przez Wasze blogi!) :P

Cieplickie Święto Miodu - coroczna impreza, która odbywa się na Placu Piastowskim w Cieplicach. Zahacza też o nowy Park Zdrojowy. Ja z wizytą się spóźniłam - chciałam pokazać Wam "ul inhalacyjny". Coś na wzór "akwarium" z podwójnymi szybami między którymi latają pszczoły - wkłada się do środka głowę i oddycha . Ja się nigdy nie odważyłam ale lubię patrzeć jak robią to inni :P wrrrrrrr...

Oczywiście w spacerze towarzyszył Portosław!

i nowy kolega Portosława - Max. Pies z "zaburzeniami", warczący na osoby, które patrzą mu prosto w oczy - czyli najczęściej na mnie :P (pies jest u kolegi na "resocjalizacji")

I na koniec informacja o misji "pizza". Udało się!!!

Ciasto ogarnęłam, dodatki nałożyłam, zapiekłam i... wyszła lepsza niż z większości pizzerii :)))

Teraz szykuję się na szkolenie z psem i... do Karpacza na zawody driftingowe :)) Zawodnicy ścigają się autami po krętych uliczkach Karpacza - większość trasy to drift - czyli zakręty pokonują z dużą prędkością w poślizgu. Lecę!!!