Leje od rana. Albo od nocy, nie wiem...
Włosy pokręciły mi się jakoś szczególniej niż zwykle... Postanowiłam więc ten fakt wykorzystać i tym samym pokazać Wam (w nawiązaniu do wczorajszego posta), że włosów naprawdę nie obcięłam :) Z reguły wrzucam tu zdjęcia kiedy wyglądam jak człowiek i włosy mam choć trochę wyciągnięte na szczotkę - dzięki temu są dłużo dłuższe. Dziś obnażam rzeczywistość :P
Przez oleje skręt moich włosów jest z tygodnia na tydzień coraz większy. Nie muszę chyba mówić, że wolę proste, bo to oczywiste... (prostowłose wolą kręcone itd.) - na przekór.
Jedyne co mam na włosach to: biedronkowy krem do rąk - na końcówkach, w resztę wtarłam kropelkę Mythic Oil i lekko wygniotłam włosy. Wyschły same.
jeszcze mokre...
...i godzinę po :)
Następna sprawa - włosy są z przodu pocieniowane - grzywka dorasta więc przód mam dużo krótszy niż tył.
Włosów więc nie obcięłam :P W tym miesiącu czeka mnie za to farbowanie odrostów a w październiku... zmiana koloru :))
I to by było na tyle... Siedzę właśnie w stercie ciuchów i nie wiem co począć... Nie mogę wywabić owocowej plamy ze sweterka. Vanish kapituluje, ja już też...
Wydobyłam z worów jesienne wełniane płaszczyki. Tak, z worków. Nie muszę pisać jak wyglądają :((( I nie mam pomysłu co z nimi począć, wełny chyba raczej się nie prasuje? Nie wiem... może wypiorę w niskiej temperaturze, nie będę wirować, powieszę i same się wyprostują? Tylko czy nie rozwleką? A może do czyszczenia oddać?
Boże... a takie ładne (jeszcze) są...
Ciasto. Wczoraj z mamą kupiłyśmy na próbę gotowe ciasto drożdżowe na pizzę. Takie ładne, wyrośnięte. Po nocy w lodówce już takie pulchne nie jest :/// Wyjęłam je więc i włożyłam w ciepłe miejsce. Rośnie...
Tyle, że nie wiem jak się za to zabrać... Wałkiem mam rozwałkować? Bo na palcu to kręcić nie umiem :P
Najrozsądniejszym pomysłem na dzisiaj wydaje się więc przespanie tego wszystkiego... Na poprawę humoru zafundowałam sobie drugą kawę, czekoladę i lekturę starych numerów "Twój Styl".
Pierwszy artykuł - "Klasa na obcasach" czyli MANIA kupowania BUTÓW. Cieszę się - nie jestem osamotniona w swojej obsesji - mam wsparcie gwiazd. :P (no dobra, gwiazd to duże słowo - celebrytek naszych polskich :P)
W związku z tym czekam na kolejną parę szpilek w odcieniu NUDE :)))))
A Wam jak mija sobota?
(wiecie, że wczoraj był "Dzień Blogera"???)
Edit: oczywiście właśnie dzisiaj poodpryskiwała mi ta piękna czerwień z paznokci... Wyglądam jak "Pani z warzywniaka". Niebywałe zbiegi okoliczności - i to właśnie dzisiaj, nieprawdaż?
a zrobienie ciasta na pizze takie proste jest!! :P leń !!!
OdpowiedzUsuńna jaki kolor sie bedziesz farbowac :>?
wiem wiem, ale...obchodzę dzień "niechcemisię" :P Poaza tym ciasto kosztowało... 80 groszy :P
UsuńPlanuję zaszaleć ze średnim blondem :)
Ja bym chciała mieć takie ładne fale! :-) Na jaki kolor będziesz się farbować?? :> A ciasto chyba możesz rozwałkować, albo wygnieść rączkami na blaszce :P Ten jasny płaszczyk skradł me serce! Jest prześliczny!! :-)
OdpowiedzUsuńI to jest właśnie to - ktoś kto ma proste marzy o falach/lokach, a kręconowłose o prostych drutach... :)))
UsuńPodoba mi się średni blond, zobaczę co z tego wyjdzie :) Za ciasto zaraz się biorę - zrobiło się takie pulchniutkie jak wczoraj :)
Aga, powiedz mi jeszcze jedno... Czy włosy zaczęły Ci się falować od jakiegoś konkretnego olejku czy ogólnie od ich używania?? Czy może zawsze były na to podatne, tylko teraz tak eksplodowały?? :-)
UsuńNie ma znaczenia jaki olej - ogólnie, od wszystkich. Im dłużej stosuję tym mocniej się kręcą (teraz nakładam Vatikę kokosową i Amlę).
UsuńWłosy zawsze miałam podatne bardziej na kręcenie niż prostowanie i idealnie prostych, ciężkich włosów nigdy nie miałam. Nooo, ale to, co się teraz dzieje zaskakuje nawet mnie samą... To już nawet nie są fale, tylko loki!
Wrr nie znoszę takich dni, działają koszmarnie demobilizująco.
OdpowiedzUsuńoooo ja cie !! jak ci pieknie w kreconych !! wlosy sie nie pusza przynajmniej , bo czesto na prostych maly puszek ci sie wkradal :)ale to norma przy rozjasnianych tak jasnych ..tez to samo mialam :/
OdpowiedzUsuńPieknie ci w tych lokach <3
Dziękuję :** Szczerze mówiąc...ja się lepiej czuję w prostych :/// Ale te loki sa bardzo wygodne - nic nie muszę robić! I fakt, nie puszą się wcale :)
UsuńAgnieszko czy taka proporcja z żelatyną jaką podałaś w notce o laminowaniu wystarczy na długie i gęste włosy (70cm)?
OdpowiedzUsuńWiesz co, "przepis" wyczytałam u Anweny i Missfashionistki - one mają bardzo długie i gęste włosy (zwłaszcza Anwen) i właśnie takie były proporcje.
Usuńwłaśnie zrobiłam sobie żelatynowe czary mary i faktycznie wyszło jej dużo :) teraz wytrzymać 45minut i ciekawe jakie będą efekty :D
UsuńDaj znać jak wyszło! (tylko BARDZO dokładnie spłucz włosy chłodną wodą! W przeciwnym razie, kryształki żelatyny mogą pozostać na skórze głowy!)
Usuńefekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania.. :) włosy są mięsiste, miękkie, LŚNIĄCE !!
UsuńSUPER!!! :)
UsuńU mnie też dzień lenistwa dziś. Od rana pogoda była taka że kawą się ratowałam ;) Teraz słonko wyjrzało więc pewnie zwlekę się z kanapy i pójdę na spacer. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj zrobiłam dokładnie to samo :)
UsuńJeśli chodzi o plamy...hm ja już od długiego czasu nie używam żadnych srodków chemicznych a w szczególności tego specyfiku ,który wymieniłaś gdyż on to już w ogóle kompletną porażką jest :). Proponuje przed praniem lekko zwilżyć plamę a następnie potarcie jej szarym mydłem (jeśli nie masz szarego to spróbuj zwykłym mydłem w kostce) i póżniej upierz jak zwykle. U mnie to działa za każdym razem. Pozdrawiam *_*
OdpowiedzUsuńDzięki, będę próbować! :)
UsuńAguś mam prośbę, mogłabyś podać swoj sposob pielegnacji wlosow tj co ile trzymasz i w jakich ilosciach na glowie i czy np olejujesz pozniej zmywasx i jedzcze cos nakladasz.... Itd bylabym wdzieczna poniewaz tez zaczynam dbac o wlosy pozdrawiam serdecznie- stala czytelniczka:)
OdpowiedzUsuńPewnie :) Dzisiejszy zabieg:
Usuńolej nakładam na całą noc - Amlę na nasadę włosów, Vatika kokosowa na resztę. Ilość ciężko określić - włosy maja być olejem pokryte, nie ociekające! Związuję włosy na czubku głowy, na poduchę kładę ręcznik i idę spać :) Rano myję głowę Płynem Facelle - 2 razy. Następnie maska Alterra Granat i aloes + ciut odżywki Isana z olejkiem babassu (daję tego sporo, ale też nie leje mi sie bokami). Nakładam foliowy czepek, na to ręcznik i chodzę tak po domu z pół godziny. Następnie zmywam wszystko ciepłą (nie gorącą!) wodą, na koniec zimną (domyka łuski włosów). osuszam ręcznikiem - ale nie trę. Rozczesuję włosy szczotką Tangle Teezer ( jak jej nie miałam nie rozczesywałam wcale - czekałam aż same wyschną a suche czesałam szczotką z naturalnego włosia). Skalp spryskuję wodą brzozową. Końcówki zabezpieczam kremem do rąk z biedronki (czasami Maroccan Argan Oil). Na koniec kropelka Mythic Oil na całość. I finito :) Nie suszę włosów suszarką.
Dla osób z mniejszą ilością czasu rano można wszystko wykonać wieczorem przed snem - wtedy nakładamy olej na 2 godziny przed myciem.
Ot cała filozofia :)
Dziękuję za odpowiedź, pozdrawiam:)
UsuńPlame spróbuj potrzeć kwaskiem cytrynowym albo płynem do naczyć, bo mi często sie udaje tak usynąć i mam nadzieje, że Ci też sie uda. ;D
OdpowiedzUsuńPłyn do naczyń nie działa... A kwasek nie zniszczy ani nie odbarwi tkaniny?
UsuńJak dotychczas nie zniszczył mi, ale ja dawałam kwasek na pomoczoną wodą plame i tarłam dosłownie chwilke. Więc mi sie wydaje, że jeśli długo nie będziemy trzymać to się nic nie stanie. Jednak jak masz obawy, to może poszukaj innego sposobu, bo może nie każdy materiał będzie się do tej metody nadawał, albo spróbuj potrzeć jakąś starą bluzke i zobaczysz czy sie z nią nic nie dzieje i wtedy spróbuj na bluzce z plamą.
Usuńoj takie dni mi tez się zdarzają.. to norma. Z butami też mam podobnie, dziś nie mogłam się zdecydować i kupiłam 3 pary. A pizzę robię często i chętnie sama. Jeśli chcesz-mogę podzielić się przepisem na ciasto, które zawsze wychodzi,
OdpowiedzUsuńSkąd ja znam to niezdecydowanie... ;)))
UsuńJak przepis prosty i zawsze wychodzi - chętnie go przyjmę!!! :))
pani z warzywniaka hehe :D ojej czasem musi byc tez i taki dzień :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie Ci w kręconych :) i masz taką jakby delikatniejszą henne na brwi, taka właśnie bardziej Ci pasuje *moim zdaniem*. Ciekawa jestem nowego koloru ;)) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMiałam dziś podobnawy nastrój, a te falowane włosy ładnie Ci pasują i dodają objętości :)
OdpowiedzUsuńPiękne masz włosy ale roboty też przy nich masz :)
OdpowiedzUsuńAle się kręcą, wow :)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak wyjdzie ta zmiana kolorku, wydaje mi się, że będzie na + :) Trzymam kciuki by w październiku kolorek na Twojej głowie był taki jak sobie wymarzyłaś :)
Beata
Dobrze ze w koncu przefarbujesz ten zolty blond. Jesli chodzi o plaszcze, to kto trzyma plaszcze zlozone w worku? W zyciu tego nie odprasujesz. Plaszcze musza ZAWSZE wisiec rowno na wieszaku. Teraz to tylko pranie i prasowanie w pralni chemicznej. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPłaszcze wyprane i odprasowane :)))
Usuń:)
OdpowiedzUsuń