Przeczesuję internet, ale muszę przyznać, że znalezienie ładnych skórzanych butów nie jest takie proste - w większości sklepach jest istna lawina chińsko-plastikowych tandetnych ciżemek, które może i ładnie wyglądają, ale z wygodą i trwałością nie mają nic wspólnego...Ich wykonanie pozostawia wiele do życzenia a ceny niektórych wcale nie najniższe... Zupełnie niewarte mojego zainteresowania...
Ja jestem fanką jakości i skóry, zwłaszcza jeśli chodzi o klasyczne buty nie będące egzemplarzem aktualnie mega modnym. A przerobiłam już w swoim życiu buty z PVC/PCV, eko - skórek, sztucznych zamszów itp. i raczej dobrze ich nie wspominam...
Kuszą mnie też gumowo-kauczukowe Melissy - to tak dla równowagi :PPP. Patrząc na nie przypominają mi się daaaawne czasy (lata 80), kiedy hitem były "plastiki" - letnie, gumowe sandałki z dużymi szczelinami w podeszwie, w które można było wsadzić sobie kamyczki i wtedy STUKAŁY :PPP Jako dziecko przez bodaj 2 lata codziennie mierzyłam te buty (miałam pomarańczowe!) z szafki mamy i sprawdzałam, czy stopa już mi na tyle urosła, żeby je założyć :)) I były to moje pierwsze, STUKAJĄCE buty!!! Pamiętacie je???
Póki co, kilka pomysłów na moją czerwoną potrzebę - czyli na czym oko zawiesiłam ale jeszcze się nie zdecydowałam:
Oczywiście nienormalne byłoby, gdybym skupiła się TYLKO na czerwonych butach ;))) Najchętniej pzygarnęłabym wszystkie:
i mały bonus... ZACHWYCIŁAM się takimi neonowymi szpileczkami...Do opalonych nóg, jeansowych szortów wyglądałyby cudownie!!! Czy któraś z Was jest zorientowana, gdzie takie znajdę? Coś podobnego rzuciło mi się w oczy z Aldo, ale czy gdzieś jeszcze? poproszę o linki :)))
neonowe najpiekniejsze! :)
OdpowiedzUsuńnie pamietam stukajacych butow!!
:)))
UsuńAch te buty. Milosc kazdej z nas
OdpowiedzUsuńja choruje na wszelkie brazy, karmele itp :)
U mnie karmelowe szaleństwo na buty/torebki skończyło się z końcem zimy :) Teraz stawiam na kolory :)))
UsuńJa doskonale pamiętam te buty "plastiki", ja też sobie wkładałam w obcas kamyki aby stukały. A upodobanie do ładnych butów u mnie zostało. Te, które pokazałaś (zwłaszcza nr 4 i 5) są piękne.
OdpowiedzUsuńJa kochałam te buty! :PPP
UsuńChyba zdecyduję się na buty nr 5 :))
Upodobanie do butów mam właśnie z dzieciństwa - godzinami, dzień w dzień siedziałam w szafce z butami (moja mama też trochę ich miała) - do dziś pamiętam jakie buty w niej były i gdzie stały :))) A cała moja rodzina zdziwiona, że tak obsesyjnie kupuję buty... Ale "czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starość trąci" ;) Kocham buty!
Te buty czerwone z 4 i 5 zdjęcia są mega mega śliczne ♥ Sama marzę o takich i od dawien dawna podobają mi się właśnie takie czerwone buty ;D Gdybym miała wybierać pomiędzy tymi dwoma parami wzięłabym 4 bo są praktyczniejsze mają zakryte palce a więc wyjdziesz w nich nawet gdy będzie kropił deszcz :)
OdpowiedzUsuńhmm.. podobają mi się te sandałki pierwsze :)
Kurde tak apropo muszę niebawem kupić sobie jakieś sandały na koturnie ! :)
ja posiadam czerwone szpilki , nie lubie butów ze skóry ale moje są "wyłozone" skórką w środku przez co sa mega wygodne :)
OdpowiedzUsuń