Translate

poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Problemy techniczne na blogu...

Chciałabym wyjaśnić swoją nieobecność tutaj... Otóż nie mam możliwości dodania JAKIEGOKOLWIEK zdjęcia, ponieważ wyświetla mi się komunikat o wyczerpanym limicie... Brak możliwości dodania zdjęcia głównego, brak możliwości dodania zdjęć do posta :(((
 Jeszcze nie wiem o co chodzi, nie wiem jak zaradzić ale jak tylko temat ogarnę - wszystko wróci do normalności. Jeśli macie jakieś sugestie i pomysły w związku z powyższym - piszcie :))

Wczoraj chciałam dodać ciekawy post - nie udało się - a mam takie cudne zdjęcia z weekendu... ;((((

Buziaki:*****

5 komentarzy:

  1. miałam to ! możesz wrzucać zdjęcia np na imageshack i stamtąd brać link i wrzucać w posty, albo dodaj drugiego maila jako administratora. ja zalozylam specjalnie nowego maila, ktorego i tak nie uzywam, ale miejsce dostalam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uuuu to faktycznie chyba wyczerpał Ci się limit... Ja od jakiegoś czasu specjalnie przerabiam sobie zdjęcia żeby zajmowały mniej miejsca. Może usuń kilka mniej ważnych i zobacz czy to coś da? Jeżeli nie to chyba można też dokupić miejsce na nowe zdjęcia. Daj znać jak rozwiąże się sytuacja :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana a może to taki problem jak u mnie a mianowice , ze za duże zdjęcia chciałam wstawić . Spróbuj zmienić rozmiar dodawanych fotek .

    OdpowiedzUsuń
  4. Droga Agnieszko,

    Mam luźną propozycję :).
    W opisie "o sobie" piszesz, że masz rybkę akwariową. Niewiele znam ras, które powinny być trzymane solo, więc podejrzewam, ze skoro piszesz "rybkę" to najpewniej hodujesz bojownika wspaniałego lub syjamskiego :). Może wykorzystując "przerwę techniczną" na swoim blogu, przygotowałabyś jakiś post na ten temat? Zdążyłam się zorientować, że masz wielkie serce do zwierząt, więc pewnie Twoja rybka ma u Ciebie jak u Pana Boga za piecem... Też jestem właścicielką półrocznego bojownika. Marzyłam o swoim akwarium od pewnego czasu, ale gdy przyszło do zakładania zbiornika spotkały mnie same rozczarowania :( Niestety bojowniki trzymane są w sklepach zoologicznych w koszmarnych warunkach, w kubkach, w brudzie, zaniedbane i schorowane. W takich warunkach trzymany był mój bojek. Kupiłam go z litości, bo stał razem z kilkunastoma innymi bojownikami skazany na powolną śmierć ( pewnie, gdybym go nie wzięła to kilka dni później spuściliby go w kiblu :( ), od pół roku go leczę, co chwila łapie nową chorobę/przypadłość... Przecież rybka to też zwierzę, które czuje i cierpi :( , niestety nie umie piszczeć, wyć, miałczeć i dlatego jest tak strasznie lekceważona. Może zrobiłabyś jakieś zdjęcia swojego akwarium? Podała parametry, w jakich powinien być trzymany bojownik, że powinien mieć conajmniej 25l akwarium, 27 st. C, że nie powinno się tych rybek trzymać w kuli...Wiem, jak bardzo zapadł mi w pamięć post o króliczku, którego przygarnęłaś, może czas teraz opisać kolejnego domownika :).Co Ty na to?

    OdpowiedzUsuń
  5. Ładnie tutaj u Ciebie , podoba mi się . Zapraszam do mnie było by mi miło gdybyś skomentowała i poobserwowała mojego bloga .; )
    http://life-is-lifex3.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń