Nasza cera zimową porą dość mocno dostaje "w kość". Wiatr, mróz, duża wilgotność, klimatyzacja w aucie, ogrzewanie w domu... Prawdziwa bomba jądrowa. Ważne jest więc zabezpieczenie jej przed tymi czynnikami i powalczyć ze skutkami letniej beztroski. Skóra twarzy i rąk zimą często staje się wrażliwsza, skłonna do podrażnień, odwadnia się, łuszczy, piecze i swędzi.
Zimową porą dysponujemy zazwyczaj większą ilością wolnego czasu, który możemy przeznaczyć na pielęgnację, mocniej też możemy na nią podziałać.
Mam tu na myśli kurację kwasami AHA - glikolowym, migdałowym, pirogronowym, mlekowym itd. i BHA - salicylowym. Działanie kwasów jest nieocenione - złuszczają martwy naskórek (rozpuszczają go), rozjaśniają nam skórę, niwelują przebarwienia, nawilżają i uelastyczniają skórę.
Z kwasów możemy korzystać na 2 sposoby - w domu i w gabinecie. Gabinet - najlepsze efekty uzyska się stosując je w serii (5-10 zabiegów), kosmetyczka będzie nakładać kwasy stopniowo zwiększając ich "procentowość". Należy jednak wiedzieć, że % to nie wszystko...bardzo ważne jest pH, więc nie sugerujcie się, że "koleżanka miała 60% a ja tylko 25%... Kwas kwasowi nierówny.
W domu - możemy zaopatrzyć się (najlepiej po konsultacji z kosmetyczką lub kosmetologiem) w kwasy o mniejszym stężeniu, wysokim pH i stosować je w domu. Dość popularne są również toniki np. z 5 - 15% kwasem migdałowym .
Wspomagająco można kupić krem z kwasami (najczęściej zawartość kwasu stanowi 3-5%), który przygotuje nam skórę do kuracji jak i będzie jej kontynuacją. Idealnie wręcz sprawdzi się na noc.
MIT: kwas migdałowy nie powoduje fotouczuleń i można go stosować przy nasłonecznieniu. Nie dajcie się na to nabrać - kwas to kwas - złuszcza nam naskórek a więc może spowodować powstanie przebarwień. A z nimi naprawdę BARDZO ciężko walczyć! Dopóki jest się młodym, to się o tym nie myśli. Po kilku latach pojawiają nam się na skórze żółto-brunatne nieestetyczne plamy z którymi często żyjemy do końca życia... Pamiętajmy również, że wysoko w górach słońce zimą świeci dość mocno...do tego dochodzi biel śniegu = słońce się od niego odbija = moc promieni UV jest często większa niż latem... Dlatego nie planujemy zabiegów z kwasami przed wyjazdem na narty:)
Jeśli nie chcemy lub nie możemy poddać się kuracji kwasom, zaprzyjaźnijmy się z peelingami enzymatycznymi. Peelingi gruboziarniste lepiej na jakichś czas odstawić na półkę i zastąpić drobinki delikatniejszymi enzymami. Nie przesadzamy jednak z częstotliwością - raz w tygodniu a nawet rzadziej.
Ważne!: peeling enzymatyczny, aby mógł zadziałać, musi mieć ciepło. Najlepszą metodą jest nakładanie go w wannie, gdzie ciepła woda i para wodna "uaktywniają" enzymy. Jeśli wykonamy go zimnymi rękoma, zmywając zimną wodą - niewiele zdziałamy...
Następnym ważnym podpunktem w dbaniu o cerę zimą są kremy. Muszą mieć bogatszy i cięższy skład niż te stosowane latem. Krem nawilżający nie wystarczy, mało tego - może zaszkodzić! Kremy nawilżające mają w składzie wodę - a wiadomo co mróz robi z wodą :/
Jakie są cechy kremów stosowanych zimą?
- mają gęstszą konsystencję, zawierają składniki tłuszczowe (okluzja), zawierają filtry UV.
Składniki:
- oleje roślinne: z wiesiołka, lniany, konopny, słonecznikowy, sojowy, olia z oliwek, z orzechów laskowych, makadamia, z pestek winogron
- oleje mineralne: parafina, olej parafinowy, wazelina, olej wazelinowy, euceryna
- oleje zwierzęce: lanolina, olej norkowy, olej z wątroby rekina
- masła: shea, kakaowe
- woski: pszczeli, jojoba, karnauba
- chitosan, skwalen, ceramidy, kwas hialuronowy, silikony, estry tłuszczowe, filtry UV
Skóra ust. Pozbawiona jest gruczołów łojowych dlatego powinna być chroniona sztyftami, pomadkami ochronnymi, balsamami, które zabezpieczą ją przed przesuszaniem i pękaniem. Pamiętajmy tylko, że wszystko z umiarem - smarowanie ust co pół godziny może spowodować efekt odwrotny od zamierzonego.
Dłonie - stosowanie kremów bogatych w glicerynę, oleje roślinne ilanolinę. Tutaj też obowiązuje zasada "co za dużo to niezdrowo". Możemy się również wspomóc zabiegami parafinowymi (post o pielęgnacji dłoni TUTAJ )
Mam do Was prośbę... Będzie mi łatwiej napisać ciekawe dla Was posty, jeśli mi "podpowiecie". Jeśli są tematy które chciałybyście żebym poruszyła w postach - piszcie w komentarzach!
Ja bym chciala aby pojawił sie post o cerze tradzikowej ,tylko nie zbyt drogie kosmetyki aby kazdy mogl sobie pozwolić ;)
OdpowiedzUsuńPost na temat cery trądzikowej/tłustej/problemayznej pisałam jako pierwszy:
Usuńhttp://worldbyaga.blogspot.com/2012/01/prawdy-i-mity-o-cerze-tustej.html
coprawda nie wymieniam w nim konkretnych kosmetyków, ale piszę na co zwracać uwagę i czego unikać :)
Jak bede w Jeleniej to muszę zachaczyć o Twój salon moja skóra błaga już mnie o wizyte u kosmetyczki;)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńHej ;-) a może coś jak walczyć i zapobiegać "skórce pomarańczowej". Małymi kroczkami zbliża się lato ;-) i ładnie by bylo gdyby na plaży nasza skóra była jędrna i piękna ;-)
OdpowiedzUsuńbędzie post o cellulicie :)
UsuńPost wcale nie wyszedł za długi. Same konkrety, mnóstwo przydatnych porad.
OdpowiedzUsuńuff... ;)))
Usuńa jeszcze mam pytanko - co jest lepsze dla cery mieszanej z niedoskonałościami: mikrodermabrazja czy kwasy? Nigdy nie robiłam ani tego, ani tego.. ale chyba już naszła pora , a nie mogę się zdecydować.
UsuńMyślę, że kwasy :))
Usuńa przy kwasach skóra długo dochodzi do siebie? Czy "po" można robić makijaż tak jak zwykle, czy trzeba "straszyć" przez jakiś czas?
Usuńwszystko zależy jaki kwas,jakie stężenie - różnie skóra reaguje. Ale nigdy nie jest tak źle, żeby nie można było nałożyć makijażu - skóra łuszczy się delikatnie ( po 2-3-4 dniach) i trzeba jej na to pozwolić - nie pomagac peelingami. Alemakijaż można zrobić normalnie :)
Usuń"Straszy" się po mocnych peelingach medycznych :)) czasami nawet 3 tygodnie :P
Hmm dobre kosmetyki do pielęgnacji. Tylko ile to pieniędzy! Ale warto w siebie inwestowac ;) Pozdrawiam i zapraszam do mnie w wolnej chwili :) moze poobserwujemy sie?
OdpowiedzUsuńNie trzeba wydawać fortuny na kosmetyki z "logo". Ja podaję w postach przykłady związków, które są porządane w danym kosmetyku - firma jest dowolna :) Nie zawsze drogi znaczy lepszy :)
UsuńJa na szczęście już mam swój ulubiony zestaw zimowy - mrozy mi nie straszne ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie poczytałabym o WŁOSACH :-))
Post wcale nie za długi :) Bardzo podobają mi się Twoje notki, można dowiedzieć się więcej niż w zwykłych artykułach w gazecie czy na różnych portalach. Fajnie gdybyś zrobiła post o olejowaniu i ogólnie różnym zabiegom na włosy :) I jeszcze chetnię przeczytałabym o różnych domowych sposobach np. na nawilżanie twarzy czy włosów..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Kurcze, ale zadanie z tymi włosami... Ekspertem w tej dziedzinie nie jestem i chyba będzie mi ciężko napisać coś "naukowego" :P Ale coś pomyślę :))
OdpowiedzUsuńA ja bardzo chętnie poczytam o radach dla cery wrażliwej :) Sama taką posiadam i przyznam, że jej pielęgnacja do łatwych nie należy ;))
OdpowiedzUsuńoczywiście będzie :)) w najbliższym czasie coś naskrobię dla wrażliwców :)))
Usuń