Dziś post zakupowo-kosmetyczno-zapowiedziowy. Przetestowałam ostatnie 2 lakiery Bell, pomimo niezadowolenia z ostatniego różu skusiłam się na kolejny :P
Na pierwszy rzut oka - pięknie i różowo. Róż jednak niewiele się różni jakością od poprzednika - wcześniej myślałam, że słaba jakość wynika ze słabego koloru ale nic z tych rzeczy. Róż bardzo szybko znika z twarzy...Ładnie wygląda tylko przez pierwsze max. pół godziny :( Wracam więc do swojego Bourjois!
Lakiery. Jasny róż - jest naprawdę BARDZO jasny. Moim zdaniem idealnie nadaje się jako para do frencha lub dla miłośniczek "naturala". Nie ma w nim drobinek, brokatu.
Ja paznokcie pomalowałam nim... 3 razy!
"fioletowy" róż - to zdecydowanie nie mój kolor... Jakoś dziwnie się czuję mając tak pomalowane paznokcie :P Strasznie kojarzy mi się z moją mamą więc lakier najpewniej do niej powędruje :) Krycie całkiem przyzwoite (2 warstwy), kolor- co kto lubi, nie jest to perła ale występują drobineczki.
Twardo zabrałam się tez za testy Flos Leku. Masłem do ciała jestem zachwycona!
Wazelinka do ust trochę mnie rozczarowała; pachnie pięknie ale... jest bardzo nieekonomiczna - w porównaniu do czekoladowej jest bardzo miękka i potrafi piec delikatnie w usta (mimo iż nie mam popękanych!).Jakaś taka dziwna, czekolada zdecydowanie lepsza ;)
I na koniec L'Occitane - z tą firmą do czynienia nigdy nie miałam poza tym, że dość często oglądałam i czytałam recenzje na blogach. Zainteresowała mnie już dość dawno - mają bardzo ciekawe składy ( wysoka zawartość np. masła shea) i... przepiękne opakowania!!!
Z tego co wiem, w styczniowych nowościach znalazła się linia Miód i Masło Shea - mimo, iż za miodem w formie nieprzetworzonej/spożywczej nie przepadam, kosmetyki z jego zawartością - uwielbiam! Krem do rąk ( z nich firma słynie!), puszysty balsam do ciała, żel-miód pod prysznic i balsam do ust. Mnie strasznie korci balsam do ciała i krem do rąk :D
Miałyście styczność z L'Occitane? Jakie wrażenia, opinie?
Tak myślałam, że masło Ci się spodoba! Spróbuj koniecznie truskawkowego - bajka!! I cieszę się, że czekoladowa wazelina zdała egzamin :-) Ja wciąż mam swoją waniliową - i to już prawie rok! :D
OdpowiedzUsuńMam wazelinę do ust, ale poziomkową. Uwielbiam ją :)
OdpowiedzUsuńRóż z Bell również posiadam- zalega gdzieś w szafce:D Podzielam opinię. Lakier jasny rzeczywiście słabiutki.
OdpowiedzUsuńLakier rzeczywiście słaby, chociaż na zime na stopy się nada :)
OdpowiedzUsuńAlbo do frencha :)
A róż też zakupiłam i jest do d...
kremy do rąk z L'Occitane są niezastąpione, nic co do tej pory wypróbowałam nie działa lepiej na skórę dłoni
OdpowiedzUsuńcieszę się, że nie zgarnęłam podczas ostatnich zakupów tego różu :)
OdpowiedzUsuńJa miałam krem do rąk.. po prostu dobry krem do rąk :)
OdpowiedzUsuńmój brat używa kremu nawilżającego do twarzy i jest zachwycony
A ja kupiłam róż z myślą, że nic z tego a tymczasem okazał się rewelacyjny. Kolor świetny i trzyma mi się dobrych kilka godzin, z czasem blaknie trochę ale w dalszym ciagu jest na twarzy. I wystarczy jedno maźnięcie kości policzkowych. U mnie się więc sprawdza idealnie :D
OdpowiedzUsuńBeata
U mnie róże z Bell sprawdzają się świetnie ja je bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńna zdjęciu gdzie pomalowałaś paznokcie jasnym lakierem to nim doczytałam myślałam, że to jedna warstwa tak wygląda :P
OdpowiedzUsuńMi się w ogóle Bell kojarzy z dobrą jakością. Pamiętam, jak byłam mała i moja mama miała pełno szminek z tej firmy, może to przez to ;d
OdpowiedzUsuń