Translate

wtorek, 11 grudnia 2012

"Zatruta", toksyczna odzież z wielkich, znanych sieciówek

Dzisiaj zapraszam na posta z kategorii "znalezione w sieci", czyli wywody Agi. Tematem będzie raport opublikowany przez Greenpeace pt. "Toksyczne chemikalia: wielki sekret mody". O co chodzi??

Otóż, jak wynika z raportu, WIĘKSZOŚĆ kupowanych przez nas ciuchów ze znanych sieciówek, naszpikowanych jest toksycznymi związkami! Produkowane na potęgę w krajach, w których nie ma uregulowań dotyczących ilości użytych substancji toksycznych (Chiny, Tajlandia, Pakistan, Tajwan), trafiają na półki sklepowe a później do naszych szaf. 
Prekursorami są największe sieci handlowe oferujące dużą ilość ubrań, czyli często zmieniające swoje kolekcje, np. Zara, H&M, Mango, Gap, Victoria's Secret, C&A, Puma, Levi's, Nike, Esprit, Bershka, Stradivarius, Massimo Dutti czy Marks&Spencer...

Przegląd szafy jest bezlitosny...
Trochę faktów...

"Badanie przeprowadzono na 141 sztukach odzieży, zakupionej w kwietniu tego roku w 29 różnych państwach świata w popularnych sieciach odzieżowych.

Jak się okazało, wszystkie z dwudziestu przetestowanych marek stosują w procesie produkcji niebezpieczne związki chemiczne, które przenikają do sprzedawanych później ubrań. 


89 sztuk poddanej badaniu odzieży, czyli prawie 2/3, zawierało nonylofenole etoksylowane (NPE), które w środowisku naturalnym rozkładają się do nonylofenoli. Te szkodliwie wpływają głównie na ekosystem wodny. Odkładając się u ryb i innych organizmów, zakłócają pracę hormonów. Nonylofenole odkryto jednak także w tkance ludzkiej. 



Inną grupą chemikaliów, których ślady znaleziono w testowanych ubraniach (31 sztuk), były ftalany – używane głównie w umieszczanych na tkaninie nadrukach. Substancje te negatywnie wpływają na układ rozrodczy u mężczyzn, redukując ilość wytwarzanej spermy czy powodując zanik jąder. Mogą też przyczyniać się do powstawania nowotworów. 



Rakotwórczo działają również barwniki azowe. Te odkryto w dwóch sztukach odzieży, przy czym obie pochodziły z Zary

Niestety, na działanie szkodliwych chemikaliów narażeni są nie tylko dorośli klienci sieciówek, lecz także dzieci".


Źródło cytatu: http://kobieta.wp.pl/kat,65524,title,Szkodliwe-chemikalia-w-ubraniach-najpopularniejszych-marek,wid,15147199,wiadomosc.html?ticaid=1faea

Przed opublikowaniem raportu Greenpeace wzywał w/w marki do zaprzestania produkcji odzieży noszącej w sobie niebezpieczne związki. Niestety tylko nieliczni zareagowali... Raport ujrzał więc światło dzienne, organizacja wrzuciła również do sieci filmik "Detox Fashion" nawołujący do bojkotu. Na odpowiedź konsumentów nie trzeba było długo czekać - ludzie pikietowali pod sklepami Genewy, Hamburga, Madrytu... 
greenpeace.org
Reakcja. "Zara zrobiła to dopiero dziewięć dni po upublicznieniu wyników ostatniego badania. W swoim oświadczeniu przyznaje, że dopiero presja społeczna sprawiła, że gigant przemysłu odzieżowego zauważył potrzebę wyeliminowania szkodliwych substancji. Setki tysięcy osób zaprotestowały bowiem przeciwko stosowanym przez tę markę praktykom."  

(Zarze dostało się najbardziej ;) )
http://eclectic-society.com
Podsumowanie:
Szkodliwość użycia związków toksycznych w ubraniach nie odbija się tylko na naszym zdrowiu - najbardziej narażone na choroby są osoby pracujące w fabrykach, które takie ciuchy szyją. Codziennie z nimi mają styczność, dotykają, wdychają... Zanieczyszczenia z fabryk odprowadzane są do środowiska, opary wdychają również ludzie mieszkający "w sąsiedztwie".

Do roku 2020 niektóre z firm zobligowały się do zaprzestania używania jakichkolwiek substancji toksycznych.  Jak będzie? Okaże się.
greenpeace.org
Niestety,pozostaje nam żyć ze świadomością, że w dzisiejszych czasach praktycznie NIC nie jest zdrowe... Oczywiście każdy zdaje sobie sprawę z tego, że jego (plastikowy) polar z nadrukiem nie jest produktem naturalnym ale czy ktokolwiek ma świadomość, że mogą się w nim znajdować substancje wysoko toksyczne mogące wpływać na układ hormonalny??? Ja czytając ten artykuł przecierałam oczy ze zdziwienia...
Z każdej strony jesteśmy atakowani chemią. Najpierw GMO, teraz chemia w ubraniach... 
Pozostaje chyba tylko czekać na ten koniec świata :P

filmik Greenpeace nawołujący klientów do bojkotu sieciówek: 



Link do akrtykułu: TUTAJ

13 komentarzy:

  1. Z każdej strony atakuje nas chemia...

    OdpowiedzUsuń
  2. To prawda. Pracowałam dla pewnej firmy, w której takie właśnie ciuchy przychodziły no i trzeba ich było zabezpieczyć klipsami, ocenować itp i wysłać na sklepy. Pracowały tam też Chinki i kiedyś jednej spytałam czemu pracuje w gumowych rękawiczkach i tzw. rękawkach, to odpowiedziała mi, że te ciuchy są naszpikowane toksynami. Co najlepsze jeszcze, w pudłach kilka razy znaleźliśmy nieżywe, wyschnięte jaszczurki. Ciuchy były typowo sportowe- Nike, Adidas, Reebok itp. Kosztują krocie, a produkowane są w Indonezji.... przywożone do nas z "bonusami" pod postacią jaszczurek i naszpikowane chemią.
    Wpadam czasem do Ciebie, pierwszy raz zabrałam głos :)))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o matko...
      Przejrzałam swoje "najki" - produkowane właśnie w Indonezji...

      Usuń
    2. Szkoda słów jednym słowem, wydajemy kupę kasy na "pożądny ciuch" tak? Bo takiego oczekujemy od sieciówki, ale ile samej kasy idzie na "metkę"? Przecież tam gdzie produkowane są te ciuchy jest tania siłą robocza, materiał jak każdy inny. No i jeszcze te cudowne chemiczne "gratisy" :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. No niestety taki jest ten świat... Z drugiej strony, patrząc okiem przeciętnej konsumentki jaką jestem to zdaniem GP gdzie mam się ubierać? Z każdej strony tylko sieciówki, a jak nie sieciówki to targowisko, a więc ta sama produkcja z Chin czy innego Taiwanu... Prawda jest taka, że nawet jeśli nie zaprzestaną tym praktykom to i tak ludzie będą kupować ubrania w H&M, Zarze itd. bo pola manewru niestety za bardzo nie ma...

    OdpowiedzUsuń
  4. Nieźle... Maskara, z każdej strony chcą nas naszpikować chemią... Przegięcie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio wymyślili lekarstwo na raka. Koszt leku to ok.0,50 zł. Pacjent przyjmowałby "setkę" przed śniadaniem.. jednak firmy farmaceutyczne zaprotestowały twierdząc, że się nie opłaca!!!Nic mnie już nie zdziwi- wszystko to jeden wielki biznes, który funkcjonuje kosztem naszego zdrowia...Smutne..Bardzo:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja słyszałam, że lek na raka wymyślono już dawno - substancja znajduje się w pestkach niektórych owoców (morele), jednak koncernom się to nie opłaca - po co wyleczyć skoro można zarabiać na chorych ludziach sprzedając im tony drogich "leków"... Przykre ale prawdziwe :(

      Usuń
  6. już chyba nie wolno na nic liczyć, żeby było zdrowe.
    Ciekawy temat:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej. Świetny blog.

    Jeśli lubisz pisać lub otrzymywać listy czy pocztówki, koniecznie wstąp do mnie ! is-charlie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. hmm... tak na prawde to chyba ciezkoznależc teraz produkt nie działający negatywnie na nasze zdrowie , nie dziwi mnie fakt toksycznej odzieży skoro trująca i to o wiele bardziej jest teraz również zywnośc !
    chyba nic mnie juz w tej kwesti nie zaskoczy , jesteśmy od dziecka szpikowani toksynami w każdy możliwy sposób , od powietrza przez żywność aż do ciuchów . Przykre ale prawdziwe :(

    OdpowiedzUsuń
  9. zgadzam się, dlatego sprawdzajmy składy, wybierajmy możliwie jak najczęściej rodzime produkty z naturalnych materiałów, nawet niektóre sieciówki szyją w Polsce, bądźmy świadomi i cieszmy się życiem póki możemy, bo prędzej czy później ludzkość i tak doprowadzi do końca świata

    OdpowiedzUsuń
  10. szok! w mojej szfie przewaza spora czesc ciochow z nike puma zara i h&m kupowalam je z myslala ze skoro maja swoja cene to i dzieki temu sa "zdrowsze". na kazdym zakrecie czeka nas jakis bubel...

    OdpowiedzUsuń