Translate

niedziela, 21 października 2012

W pogoni za lisem...

I po Hubertusie :) Impreza była świetna! Do tego stopnia, że dzisiaj przez zakwasy ledwo stoczyłam się z łóżka... Boli mnie WSZYSTKO - bez wyjątku.
Hubertus - Święto koni, jeźdźców i myśliwych. U nas obchodzone w ten weekend - pogoda była zamówiona :) Od przedpołudnia bawiliśmy się na ujeżdżalni rywalizując w różnych konkurencjach konno, po 17 - we własnym gronie tańcząc, śpiewając, jedząc i pijąc :)

Konkurencje miały za zadanie wyłonić najlepszych jeźdźców, którzy zakwalifikują się do pogoni za Lisem - a właściwie Lisicą. Zabawa w "pogoń za lisem" polega na tym, że jeden z jeźdźców ma przypiętą do ramienia lisią kitę - reszta ma za zadanie tą kitę złapać i zerwać. Kto złapie - na następny rok pełni rolę Lisa. Nasza Lisica była niedościgniona bardzo długi czas - pogoń trwała chyba z 15 minut i wykończyła wszystkich :P (prawie cały czas galopem...) Ja mimo, iż byłam wielokrotnie "o krok" - kity nie dorwałam. Ale zacięta byłam bardzo, nawet przez tą zaciętość poleciałam z konia - i wiszę flaszkę!!! :P

Najpierw rywalizowały dzieciaki...
Takie małe ta taaaakich koniach :)))
Mój przejazd standardowo nie obył się bez echa - pomyliłam program i przedstawiłam własną wizję tego przejazdu :P
Było kilka przeszkód do przeskoczenia
Tu zadanie polegało na przebiegnięciu z koniem w ręku slalomu między drewienkami (po wcześniejszej konsumpcji owsa i popiciu "soczku z prądem" :P
Wsiadłam i gonię do mety :) Udało się :))

Gonitwa
I wspólna foteczka uczestników pogoni. Ja - trzecia z prawej
"No ci mówię, ktoś kitę podprowadził !!!! " :P

6 komentarzy:

  1. U Ciebie to zawsze się coś dzieje:) bardzo pozytywnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. ach jak ja Ci zazdroszczę, ja od dłuższego czasu nie mam kontaktu z końmi (a kiedyś to była norma) :((( jak jestem gdzieś blisko stadnin to czas mi nie pozwala, a w okolicach domu rodzinnego polikwidowali mi stajnie ;/// ale jeszcze planuję do tego wrócić...

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam ludzi z pasją! Widać, że zabawa była świetna :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Agnieszko,
    jestem pod ogromnym wrażeniem Twojego bloga. :)
    Gratuluję!
    "druga od prawej"... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)))
      Aguś, a skąd Ty tutaj? :))))))

      Usuń
    2. Zupełnie przypadkiem... :)
      Bardzo miło u Ciebie. =)

      Usuń