Translate

czwartek, 26 lipca 2012

Wszystko na dobrej drodze...

Powoli moje mieszkanie przypomina pomieszczenie do zamieszkania... Uporałam się już ze ścianami (no prawie - nadal walczę z miejscem po panterze - 3 próby i dalej farba odchodzi, wrrrrrr...), teraz wszystko ogarniam... Pomimo zabezpieczeń typu taśmy, folie, kartony i gazety - wszędzie są kropki z farby...
Największą radochą jest teraz dla mnie planowanie wystroju - wieszanie obrazków, zamawianie firan, rolet itd. Z efektu jestem bardzo zadowolona, mam nadzieję, że i Wam się spodoba :))) Zdjęcia z efektu końcowego będą najbliżej we wtorek - czekam na resztę rzeczy :) Tymczasem uchylam trochę rąbka tajemnicy mojej rewolucji ;) Przedpokój.

 W oczekiwaniu na firanki...
Podsumowanie:
- można samemu zrobić remont, malowanie pomimo tego, że męczące i żmudne - jest wykonalne
- koszt materiałów jest nieadekwatny do ceny "robocizny fachowca" - dobrej jakości farba lateksowa (bezzapachowa!) kosztuje ok. 150 zł/ 10 litrów, usługa pomalowania - kilkaset złotych
- panowie widząc kobietę z wałkiem w ręku - chętnie pomagają :)
- przy mojej obsesji do detali - stwierdzam, że fachowcowi bawić by się w takie szczegóły nie chciało ;)
- satysfakcja, że wszystko zrobiło się samemu - bezcenna :))))

Minusy: paznokcie po remoncie są w tragicznym stanie... (rękawiczki tu niewiele dają...)

9 komentarzy:

  1. jesteś wielka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahah wyglądasz jak córka młynarza ;D No czekam na zdjęcia gotowych twych pomieszczeń :)
    Też uwielbiam takie rzeczy planować w wystroju jakieś obrazki , wazony , kwiaty , poduszki ... Tego w sklepach tyle jest , że aż trudno wybrać bo wszystko by się chciało mieć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesteś niesamowita i do tego pełna pozytywnych emocji mimo, że każdy remont to sporo nerwów, stresu i chwil kiedy nie wszystko idzie po naszej myśli.
    Przedpokój super, szczególnie ta ozdoba z koniem i lejcami mnie urzekła. Nie mogę się doczekać reszty !

    OdpowiedzUsuń
  4. Podziwiam Twoje samozaparcie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Słyszałam gdzieś , że takie pasy poszerzają ale mi strasznie podobała się ta bluzka i to od dawien dawna :)A więc gdy kupowałam to był impuls i nie myślałam nadtym . Ale jeszcze sobie kupię taką bluzkę z podłużnymi pasami:) . A co do posta to potem się wczytam bo teraz uciekam robić ćwiczenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana powtarzam się ale jesteś naprawdę niesamowita :) Podziwiam cię za cierpliwość do wykonania remontu , czapki z głów :) Już nie mogę się doczekać aż pokażesz efekt końcowy , bo zapowiada się genialnie :)

      Usuń
  6. Fachowcy bardzo wysoko cenią swoją pracę:) A jednak warto spróbować samemu coś zrobić:P Czekam na efekty końca końcowego:D

    OdpowiedzUsuń