Baaardzo przepraszam za pustki na blogu... Mój grafik ostatnimi czasy jest tak bardzo napięty, że NAPRAWDĘ nie mam kiedy zajrzeć ani tutaj, ani na inne blogi ani nawet na wp...
Na tą chwilę głowę mam jak globus: wczoraj pozbyłam się dolnej ósemki - potwornie boli mnie głowa, ząb, którego nie mam, siódemka, ucho, oko i migdał... Nie mogę otworzyć ust na więcej niż 1,5 cm, żywię się pierogami i zupami... Nie mogę poratować się nawet Ketonalem, bo wypiłam...piwo :/// Kwestię wyglądu pominę...
Dzisiaj z samego rana wróciłam od rodziców, pognałam na Plac Ratuszowy na "Majówkę ze zwierzętami" - jako Klub mieliśmy pokaz wyszkolenia naszych owczarków. Impreza się udała, choć moje samopoczucie najlepsze nie było - fajnie, że byliśmy.
Wogóle moje życie ostatnio kręci się mocno wokół "kynologii" - planuję zakup kolejnego psa (szukam - w Czechach, dzwonię, załatwiam, dyskutuję), uczestniczymy w wystawach, organizacji, pokazach (jesteśmy nawet obecni w gazetach, piszą o Nas, zdjęcia robią :P)... do tego dochodzi praca, jeździectwo (choć nawet to trochę zaniedbałam...), poszukiwania domu, naprawy samochodów, motocykli... Ciągle coś!
W miejsce zakupów sukienek, torebek i butów weszły zakupy przeciwpchelnych obróż, zestawów do dogtrekkingu, czapek, naszywek i smyczy :/ Chyba czas już się OGARNĄĆ :)))
Obiecuję jutro uporać się ze zdjęciami i wrzucić Wam komiks - bo już tyle czasu nic nie było, że wyjdzie z tego mała historyjka ;) Do jutra!!!
Czekam z niecierpliwością kochana :)
OdpowiedzUsuńOJ OJ to wracaj szybko do formy :):)Ogarnij się i dalej do przodu !! Granice są po to aby je przekraczać :):):0 Życie jest piękne !!!
OdpowiedzUsuńWłaśnie tak się zastanawiałam co się z tobą dzieje a tu proszę już wyjaśnione czemu , co i jak :)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejnego posta ze zdjęciami :)
Aga, współczuję Ci baaardzo!! :-( Mam nadzieję, że szybko wrócisz do pełni sił i do nas :-) :-)
OdpowiedzUsuńTeż byłam u dentysty 2 dni temu i również czeka mnie wyrywanie dolnej ósemki.. Po Twojej relacji aż mnie ciarki przeszły, brr:) Ale nie martw się, jak to mówią nasze babcie "do wesela się zagoi" :D
OdpowiedzUsuńczasem lepiej jak dzieje się za dużo, niż gdy nic się nie dzieje. człowiek czuje wtedy, że naprawdę żyje.
OdpowiedzUsuńHmm Agnieszko dziękuję za miłe słowa na temat Almy :) jeśli chodzi o jej wygląd to huhhh fakt jest duża. Gdyby nie fakt, że ma niebieskie oczy ( co jest wykluczone u Malamutów) to zdecydowanie można by powiedzieć, że ma z nimi coś wspólnego. Nie wiem czy nie jest mieszanką np. Husky z Malamutem. Alma pochodzi z adopcji więc nie wiem jaka była jej przeszłość kto wie co ten diabełek w sobie kryje :)
OdpowiedzUsuńSerdeczne pozdrowienia i miziadła dla Twojego pupila :)