Translate

środa, 21 marca 2012

Nowości w makijażowej kosmetyczce Agi

Jestem :)) Bardzo przepraszam za długą nieobecność, ale odkąd przyszła piękna pogoda, ciężko mi wszystko pogodzić... Praca, dom, pies, jeździectwo... Moja psina ostatnio sie pochorowała więc raz - martwiłam się o jego los i nie w głowie mi było pisanie postów,  dwa - cała akcja zorganizowania wizyty u specjalisty - chirurga ortopedy (na szczęście wszystko dobrze się skończyło), wizyty w stajni, niedziela - wiadomo, leczyłam skutki hucznej imprezy ;))) Dzisiaj już wszytko wraca do normy, jutro dzień wolny od pracy i znów milion planów na jego spędzenie (byle nie w domu!) ;) Postaram się jednak Was nie zaniedbać :)

No, wstęp był, przechodzę do tematu przewodniego dzisiejszego posta. Będzie kosmetycznie - makijażowo :)) Czyli co przez te kilka dni zasiedliło koszyczkowe zbiory Agi ;)
Na początek... Avon :)) Ja, wielka przeciwniczka sprzedaży katalogowej i osoba szczerze wątpiąca w jakość ich produktów, skusiłam się na zakupy :)) Ostatnio na czyimś blogu czytałam  "ochy i achy" nad którąś kredką, postanowiłam sama coś wypróbować. Tak na początek zamówiłam 2 kredki i fajnie wymyśloną temperówkę - fajnie, bo ma zamykane otworki ;)) Koszt: 5 zł :))
Kredki. Wysuwane konturówki do oczu z drobinkami w kolorach: zielony (emerald glow) i grafit (smokey diamond). Muszę przyznać, że są całkiem niezłe! Aplikacja łatwa, kredki trzymają się ładnie, nie odbijają na powiece, delikatnie błyszczą (może nie tak, jak było to pokazane w katalogu ale jednak :)). Jedyne czego nie lubię w tego typu kredkach - szybko się kończą i są mało wydajne... Koszt: nie pamiętam ceny regularnej, ja kupiłam 2 w jakiejś promocji za 20 zł.
Efekt kredki w kolorze "grey" :)) Podkład - standardowo - mat Inglota. (jeszcze spróbuję na szarym).
Ciężko zrobić mi dokładne zdjęcie kieszonkowym aparatem, ale mam nadzieję, że coś tam widać...:))
Podsumowując Avon - ich kolorówka wygląda na całkiem dobrej jakości. Spodziewam się w najbliższym czasie jeszcze cieni i rozświetlających perełek  więc ocenię resztę :) Nie skuszę się za to na pewno na podkład i tusz do rzęs....

Kolejną moją nowinką jest tusz Estee Lauder Double Wear. Mascara wydłużająca rzęsy, według producenta "nieśmiertelna" - trzyma się 15 godzin, łatwo usunąć ją ciepłą wodą, nie osypuje się i nie skleja rzęs.
Rezczywistość: Mascara faktycznie dość mocno wydłuża rzęsy (nie podkręca ich, ale to nie było obietnicą producenta), dość łatwo się nakłada i dobrze zmywa. Jak dla mnie niestety troszkę za słaba - cieniutka szczoteczka z włosiem różnej długości, potrafi niestety stworzyć kilka grudek. No i ja jako miłośniczka dużego pogrubienia - trochę mi mało. Raczej nie zdarza mi się kupować tuszów tylko wydłużających, dlatego więc przymykam na to oko. E.L. Double Wear będzie idealna dla miłośniczek naturalnego looku i osób o krótkich rzęskach. Moja ocena 4/6. Koszt: ok. 100 zł / 6ml.

Dzisiejszy make-up w zieleniach. czyli cienie: biały, 2 odcienie zieleni  oraz kredka w kolorze "Emerald" i oczywiście tusz Estee Double Wear:

2 pędzelki - rozcieracz i WKOŃCU jakiś rzeczowy pędzelek to eyelinera w żelu :)
Na koniec pazury. Wiecie co... kolory kolorami - fajnie, ciekawie to wygląda, ale ja stwierdzam, że chyba nie ma bardziej kultowego koloru jak "czerwona - czerwień". Taka prawdziwa, krwista, bez żadnych przebłysków pomarańczy czy malin. Poprostu idealne paznokcie :)

20 komentarzy:

  1. Jest nasza Aga :)) Z bloGosią martwiłyśmy się, że zaginęłaś w akcji ;-) A tu wciągnęła Cię na maksa wiosenna pogoda :)) Buźka :* Ps. Wymiękam na widok tego czerwonego lakieru do paznokci :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj przepraszam...naprawdę mnie wcięło :P
      Kolor lakieru jest piękny i... chyba najbardziej zwraca uwagę (zwłaszcza płci przeciwnej ;))

      Usuń
  2. mialam te kredki ale czarne :)ogolnie zeby kupic to jednak musze miec dany kosmetyk w reku:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co, ja też, wogóle nie jestem miłośniczką Avonu i Oriflame, ale ostatecznie czytając pozytywne opinie i fakt, że kosmetyki drogie nie są (kredka wyszła za 10 zł, poczwórne cienie mają zdaje się, że za niecałe 30 zł), można się od czasu do czasu skusić ;)

      Usuń
  3. Z Avonu kredki są ok,dają radę:) E.L faktycznie nie daje spektakularnego efektu:p Próbowałaś może podkręcić rzęsy szczoteczką od innego tuszu? Często tak robię, jak nie pasuje mi jedna szczoteczka to biorę inna, najczęściej sięgam po szczotę złotego Loreala.
    Piękna czerwień:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wogóle uwielbiam złotego L'Oreala, ten z Estee to taki... przypadkowy ;)

      Usuń
  4. Śliczna czerwień na paznokciach! Typowa klasyka, zawsze w modzie :)) A co się stało z pieskiem?? Już z nim wszystko dobrze??

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny kolor lakieru ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze, że już jesteś ;P bo chyba każdy sobie zadawał pytanie - gdzie jest Aga? a z pieskiem to coś poważnego? mam nadzieję, że nie... tak te kredki z Avonu są świetne sama mam i jestem bardzo zadowolona, a lakier do paznokci faktycznie piękny, głęboki kolor - uwielbiam takie. Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
  7. W imieniu Portosława bardzo dziękuję za troskę :) Miałam niezłego stracha - mój pies ma stwierdzoną dysplazję stawów biodrowych. Kilka dni temu zaczął mocno kuleć i wykręcać nogi - z dnia na dzień było coraz gorzej i wszystkie objawy powiązałam z szybko postępującą dysplazją. A jako, że jest to młody pies, po konsultacjach "w gronie" przyszły myśli co z tym fantem zrobić, ile pies jeszcze będzie funkcjonował. Pół roku szkolenia "poszło w łeb", pies karmiony extra karmą, dbałam o niego lepiej niż niektórzy ludzie o swoje dzieci... Jako Klub mamy zaprzyjaźnionych specjalistów i w poniedziałek wieczorem pojechaliśmy do chirurga (ja już przygotowana na najgorsze). Okazało się, że kulawizna jest spowodowana zapaleniem (najprawdopodobniej przeciążeniem lub urazem), pies dostaje leki i już jest OK :) ufff...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ufff cieszę się, że już dobrze teraz Porcio wróci do zdrowia i będzie jak dawniej ale faktycznie z twojego opisu wynika, że wyglądało to groźnie ;/ gdyby to mojego Larego spotykało też bym pewnie odchodziła od zmysłów...

      Usuń
  8. Najważniejsze dla mnie jest to że wrócilas i ze Twoj pupilek jest juz caly i zdrowy!

    Odnosnie sprzedarzy wysylkowej, Avon coraz bardziej mnie zawodzi odkad wyprobowalam Oriflame. Nie mialam tych kredek z brokatem, ale zwykla czarna wysuwana kredka nie potrafilam poradzic sobie z nia malujac moje powieki i zastapilam ja rewelacyjna nowa kredka z oriflame,jest mieciutka i nie podraznia moich oczu,a jest dostepna takze w kolorku nude.
    Poza tym Oriflame nie testuje na zwierzetach a Avon z tego,co ostatnio sie dowiedzialas, niestety tez...choc teraz bym musiala pewnie polowe lazienki oproznic z Loreala i innych firm,ktore testuja. A z moim tuszem Loreala ciezko byloby mi sie rozstac.

    Odnosnie Estee Lauder...Agula, ja Cie podziwiam, w zyciu nie byloby mnie stac na takie markowki. Tzn. Stac moze i by mnie bylo, ale szkoda mi pieniazkow. Pewnie, marza mi sie oryginaly z Douglasa ale ciagle mi szkoda wyrzucic kasy. Agula, gdzie mieszkasz? Pewnie w wiekszym miesciem. Wiem ze to nie moja sprawa, ale jak idzie Ci salon? Dlugo juz jestes kosmetyczka?
    Jazda konna,piekne mieszkanie, kosmetyki... Ja tez chce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana Whiskey :)) Nie ukrywam, że poszczęściło mi się w życiu - skończyłam studia, które chciałam, pracuje w zawodzie, który kocham i robię to, co kocham. Zdaję sobie sprawę, że moje zainteresowania tanie nie są (szkolenia psa, jeździectwo, narcirstwo, motocykle), ale na szczęście mój zawód daje mi możliwości na spełnianie się. Kosmetyczką jestem ponad 6 lat (może kiedyś opiszę historię swojej "kariery" ;)), prowadzę swój gabinet ale oprócz tego mam inny etat, o którym nie chcę za bardzo wspominać (mogę zdradzić, że jest związany z edukacją). Mam sporo pomysłów na siebie, dużo planów, chcę dalej studiować, żeby "ustawić sie" na przyszłość i móc pozwolić na duży dom, 2 duże psy, kilka koni i pawia ;)) W tych czasach i w tym kraju znalezienie dobrego pomysłu łatwe nie jest ale ja mam nadzieję, że mi się to uda!

      Kosmetyki - mam koleżankę w Douglasie więc często udaje mi się "zdobywać" fanty w ciut niższych cenach. Ale (mam nadzieję) jeszcze nie przesadzam i nie kupuję niczego "dla logo". Kosmetyki są potwornie drogie i też szkoda by mi było kupować same Diory i Chanele ;) Druga sprawa to wyposażenie gabinetu, który musi być wyposażony na jakimś-tam poziomie, więc gro kosmetyków gabinetowych znajduje zastosowanie na mnie :) Nie mogą być to półprodukty "made in rossmann", dlatego na niektórych kosmetykach nie oszczędzam. Ot i cała prawda :)))

      A mieszkam wcale nie w takim dużym mieście, bo jest to Jelenia Góra :)

      Usuń
    2. Ja skonczylam kurs wizazu i stylizacji paznokci. I nic... Probowalam ale nie szlo mi. Leszno jest chyba martwym punktem. A na luksusowy gabinet mnie nie stac.
      Chlopak zainwestowal w solarium i rollmasaz i sa mce dobre, ale ogolnie slabo idzie. A jeszcze niedlugo duzy zus.
      Marzy mi sie niezaleznosc, taka jak Twoja, marze o tym by sama na siebie zarabiac, zyc, a ja czuje ze stoje w miejscu i nic z tym nie robie.
      Moj mail to sonja-r@wp.pl
      moze moglybysmy w takich tematach tam sie przerzucic?

      I mam pytanie Aguś odnosnie Twojej marynarki rozowej z hm? Nigdzie nie moge jej dostac w sklepie,ani w Lesznie ani w Poznaniu. Oplaca sie ja kupic? Ladnie lezy? Moze Ty ja bedziesz chciala odsprzedac kiedys?

      Usuń
  9. Odnosnie markowych kosmetykow w salonach rozumiem o co chodzi. Jesli stawiasz na jakas renome,to pozniej nalezy jej sie trzymac.
    Musze sie kiedys do Ciebie usmiechnac, moze Twoja znajoma bedzie miala puder mineralny z Artdeco :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Też nie przepadam za Avonem, Oriflame itd, choć coś tam dobrego na pewno mają :)
    Sprawa z psem przypomniała mi sytuacje z moim jak chorował, to było straszne. Niestety mojego trzeba było uśpić.

    OdpowiedzUsuń
  11. Aga, dlaczego dajesz taką mocną czarną krechę na linię wodną i tak mocno tuszujesz rzęsy, że są aż oblepione? Zrezygnuj z tego, jesteś blondynką więc sama zobaczysz jak ładnie Ci będzie w subtelniejszym makijażu. Oczywiście nie odbieraj mojej sugestii jako atak na Twoją osobę, bo uważam, że jesteś wartościowym człowiekiem. Pozdrawiam. A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od zawsze lubiłam wyraźniejsze makijaże a czarną kreskę robiłam praktycznie od zawsze - chyba poprzez mamę, bo ona się tak maluje :)

      Nie przepadam za delikatnymi makijażami u siebie mimo swojego blondu - przeciwnie, w delikatnym makijażu mam wrażenie, że mnie "nie ma"... Dużo lepiej więc się czuję w tych kreskach i tuszu :)

      Usuń
  12. piękny makijaż i cudny lakier :) p.s. zapraszam na konkurs Orly Cool Romance :)

    OdpowiedzUsuń