Translate

niedziela, 18 marca 2012

Syndrom dnia następnego...

Przepraszam za dzisiejszy brak jakiegoś konstruktywnego wpisu... Wczorajsze wyjście na "zebranie członków Klubu Owczarka" zamieniło się w tournee po jeleniogórskich lokalach i powrocie po 5 nad ranem... Poranek iście apokaliptyczny, więc wybaczcie, jeszcze mnie trzyma...

(nie muszę chyba dodawać, że na zebraniu NICZEGO nie ustaliliśmy...) :P

7 komentarzy:

  1. Kuruj się kuruj. Ja bez posta wytrzymam :-)

    Ściskam :-**

    OdpowiedzUsuń
  2. "zebranie członków Klubu Owczarka" teraz tak to się nazywa ;D odpoczywaj... a jutro czekamy na nowego posta.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wracaj szybko do świata żywych :))) Muszę kiedyś sprawdzić jak wyglądają 'zebrania członków klubu setera' - jeżeli takie w ogóle są :P hihi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj Gosiu, jak są tak intensywne jak te owczarkowe, to szykuj formę ;P

      Usuń
  4. hmmm gdzie Ty się podziewasz??? już milion razy weszłam na bloga, a tu ciszaaaa... wracaj natychmiast!! :-)

    B.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ej gdzie wpisy ???????? Nie olewa sie tak czytelniczek!!!! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochana! Bardzo dziękuję ale ten TAG mam już dawno za sobą! :)))

    OdpowiedzUsuń