Najśmieszniejsze, że "Akcja-gołąb" nabrała rangi "ogólnopolskiej" :P Pomoc w pielęgnacji zwierza napływa od Was z bloga (dziękuję!), w sklepie zoologicznym wywiązała się niemal debata na temat karmienia, na facebooku zaangażowała się też dość liczna grupa osób a dzisiaj nawet odebrałam telefon od gołębiarza z radami co począć z bidulem :)))
Pan gołębiarz okazał się bardzo pomocny - określił wiek Maurycego na 3 tygodnie (!!!) - jestem w szoku, myślałam, że jest starszy, wygląda na prawie dorosłego... Pierwsze próby lotu można podjąć za 2 tygodnie. Mam tylko nadzieję, że ptak się do miejsca zbytnio nie przywiąże i wybierze jednak wolność...
Rzecz, która wszystkich dziwi najbardziej - od laików po gołębiarzy - skąd taki maluch o tej porze roku???
Największą fizyczną pomocą służy jednak mój tato, który niestety już jutro wyjeżdża :(((
Pomaga mi go karmić (niestety na siłę...), poszedł pieszo do sklepu zoo po jedzonko i zrobił mu prawdziwą ptasią willę :))) (ma domek z wywietrznikami, zamykane okienko na gumce a w domku jest nawet żerdka!) Maurycy jest zachwycony i z tego co widzimy - czuje się jak w gołębniku :))
gołębia uczta ;)
Z profilu to jeszcze takie "bardzo brzydkie kaczątko" :P
OK, koniec o Maurycym :)) Czułam się jednak zobowiązana poinformować Was co u niego, bo wczorajszy post cieszył się dużym zainteresowaniem :)
Wieczorem zjawi się już temat paznokciowy - zebra w wydaniu niestandardowym :)
Do napisania!
śliczny Maurycy :)
OdpowiedzUsuńdodaję do obserwowanych i zapraszam do odwiedzenia mojego nowozałożonego bloga : http://paper-lady.blogspot.com/
Fajnie, że trafił na Ciebie.
OdpowiedzUsuńLepiej trafić nie mógł :)
OdpowiedzUsuńps. rzeczywiście jest brzydki.. :)
No kurczak...jak nic - kurczak :P
Usuń