Translate

piątek, 24 lutego 2012

Walizkowe rozterki...

Dzisiaj kolejny nieplanowany zwrot w moim porządku dnia. Wczoraj późnym popołudniem zostałam poinformowana o zmianie moich planów, z którym wiąże się podróż. Wyjeżdżam na 2 dni :/
A najbardziej z pomysłu zadowolony jest mój pies...

O blogu oczywiście nie zapomnę i na pewno coś ciekawego dla Was przygotuję.
Na weekend też planuję bardzo kosmetycznego posta dla wrażliwców - i tego planu nikt mi nie zmieni :))

Walizka już prawie spakowana. Walizka. Kurczę, nienawidzę tego, czy też macie tak, że niezależnie na jak długo jedziecie, zawsze towarzyszy Wam WALIZKA? U mnie jest to ta sama, którą zabieram na wczasy. Tydzień czy 2 dni - zawsze jedzie ze mną ta sama wielka różowa walizka praktycznie zawsze wypełniona po brzegi "rzeczami pierwszej potrzeby"...

Skomponowane na te dwa dni stroje:


I drugi - skórzana spódnica będzie miała swoją premierę :))
I oczywiście WALIZKA :/


Tyle na dziś - jadę. Szerokości! :))

10 komentarzy:

  1. Ja też zawsze zabieram masę rzeczy :) I walizkę :) Chociaż podczas ostatniego powrotu z wakacji mi ją rozcięli i muszę zakupić nową. Dobrze, że nic nie ukradli!
    Jak udało Ci się wyprasować skórzaną spódnicę? Jaka ona jest piękna! Sama bym taką chętnie ubrała :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobrze, ulżyło mi :))
      Spódnicę prasowałam przez bawełnianą koszulkę na najniższej temp. Nie jest może tak równa jakbym chciała, ale ostatecznie jest to skóra nie satyna więc lekkie zagniecenia nie są zbrodnią;) Obawiam się jednak jej rozpakowania z walizki... :/

      Usuń
    2. Jeżeli masz taką możliwość to proponuję powiesić ją na jakimś wieszaku za siedzeniem w samochodzie. Szkoda żeby się pogniotła :) Ewentualnie spakuj żelazko ;))) hihi

      Usuń
  2. cooo.................????????????????????????? jedziesz....ale jak too...

    OdpowiedzUsuń
  3. słodka, różowa walizeczka :) Bardzo ładna srebrna spódnica :>

    OdpowiedzUsuń
  4. pierwszy zestaw bardzo ładny :) nie jestem zbytnio przekonana do skórzanych spódnic, no ale nie wiem jak w niej wygladasz :) czekam na więcej zdjęć :)
    Pozdrawiam
    i zapraszam na :
    http://verde-scuro.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. też nie ważne na ile jadę biorę masę rzeczy :D
    Dziękuję za polecenie smyczy Flexi, kupiłam i jestem w szoku jak mogłam tak długo wytrzymać ze wcześniejszą :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo :) Dla takich psiaków jest niezastąpiąna - wiem, co mówię :)
      Mam też największą Flexi dla owczarka, ale w tym przypadku niestety się nie sprawdza. Dla maluchów - idealna!

      Usuń
  6. Ja też zawsze biorę ogromną walizkę (właśnie piszę z gór, gdzie przyjechałam na weekend i nie dość, że spakowałam się w swoją, to jeszcze zajęłam walizkę mojego narzeczonego:D)

    Miłego wyjazdu:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i wzajemnie! (ja też tak robię - zawsze mu coś dołożę :P)

      Usuń