Translate

piątek, 24 lutego 2012

TAG: 5 kosmetycznych rzeczy, których wcale nie chcę mieć


I ja zostałam otagowana ;) przez bloGosię - dziękuję :) Wbrew pozorom TAG nie był wcale łatwy!

ZASADY:1. Napisz, kto Cię otagował i zamieść zasady.
2. Zamieść baner TAG'u i wymień 5 rzeczy z działu kosmetyki ( akcesoria, pielęgnacja, przechowywanie, kosmetyki kolorowe, higiena), które Twoim zdaniem są Ci całkowicie zbędne bo:
- mają tańsze odpowiedniki
- są przereklamowane
- amatorkom są niepotrzebne
- bo to sposób na zbędne wydatki.
3. Krótko uzasadnij swój wybór i zaproś do zabawy 5 lub więcej blogerek.
Lecimy!

1. Będę oryginalna i nie napiszę "beauty blender", chociaż również nie uważam go za rzecz niezbędną - ale gdyby mi wpadł w ręce - spróbowałabym. Kupić nie kupię.
A więc... pumeks. Pisałym o tym w którymś poście - poprostu mnie obrzydza... Nie da rady go dobrze wyczyścić a i gotowanie nie zawsze pomoże - zalegający w nim naskórek jest obrzydliwy :/ Zdecydowanie wolę tarki do stóp, które łatwiej utrzymać w czystości i zdezynfekować.
2. Niebieski tusz do rzęs. Ale właściwie taki chabrowo-niebieski (nie granatowy) - kiedyś był na nie szał - dla mnie to targowo-odpustowy produkt, który wygląda tanio i nienaturalnie na rzęsach... W życiu nie pomalowałbym się czymś takim.

3. Przyspieszacz opalania. Jestem przeciwnikiem solarium i gdyby nie to,że w moim mieście nie ma usług opalania natryskowego - wogóle przed Sylwestrem bym do solarium nie poszła. Zdając sobie sprawę ze wszystkich złych rzeczy które czyni ze skórą, nie wyobrażam sobie jej "dowalać"  stosując dodatkowo jakieś przyspieszacze opalania.

4. Lakier do paznokci za 170 zł - ostatnio po testach lakieru Chanel same wysunęły się wnioski, że jest tak samo trwały jak Inglot za 20 zł... Więc po co przepłacać - wolę za te pieniądze kupić np. buty :P

5. Kosmetyki do pielęgnacji skóry i perfumy firmy Avon... Przereklamowane i nic poza ładnymi opakowaniami nie oferujące... Wyjątek stanowi kolorówka - jest całkiem niezłej jakości.
 Poza tym denerwuje mnie konieczność zamawiania tych kosmetyków przez "konsultantki", które najczęściej nie robią nic poza przynoszeniem katalogu i mówieniem - "to jest fajne".

Nie zamieściłam nic z kategorii "dla amatorek niepotrzebne". Z racji zawodu mam spore kolekcje kosmetyków, lakierów do paznokci,  kolorowych palet, tuszów itp. potrzebnych mi na codzień w pracy więc mogę tylko domniemać co amatorkom może nie być potrzebne - pewnie hurtowe ilości kosmetyków, których nie będą w stanie zużyć.
Ja jednak nadużywam określenia "potrzebne do pracy" dokupując kolejne buteleczki lakierów "pod siebie" wmawiając innym i sobie, że to do gabinetu dla klientek - NA PEWNO SIĘ PRZYDA :P 

ufff... TAG jest tak popularny, że już chyba u wszystkich był... Mam nadzieję, że nie powtórzę: nominuję Anię, Kasię, Neffisę, Kaję i Sandi :))) Dziewczyny do dzieła!

4 komentarze:

  1. Kochana, ja tak z innej beczki. Powiedz mi proszę, gdzie Ty wstawiasz swoje fotki, które później kopiujesz na bloga? Na jakim portalu? Ja moje daję na www.fotosik.pl, ale tam tylko jak wykupię miesięczny abonament mogę korzystać z DUŻYCH ZDJĘĆ :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wrzucam zdjęć na żaden portal. Załadowuję zdjęcia bezpośrednio z komputera "przeglądaj" - czyli dodajesz zdjęcia z pliku - swojego komputera. Jak wklejasz - zaznaczasz opcje rozmiaru na "duży", "bardzo duży" lub "oryginalny rozmiar".
      Powodzenia!

      Usuń
  2. Aha, dziękuję za info :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy możesz napisac w którym gabinecie pracujesz ? Chętnie bym się wybrała na jakieś pielęgnacyjne zabiegi :)
    Beata.

    OdpowiedzUsuń