Mimo iż szkolenie psa mi przepadło, wypad na łyżwy został zrealizowany, więc...
Melduję się cała i zdrowa :))) Był to strzał w 10 - zero innych łyżwiarzy, cała tafla moja :P
Może wirtuozem łyżwiarstwa nie jestem, ale muszę przyznać, ze czułam się dość pewnie i żadnej widowiskowej "gleby" nie było ;) Nie znalazłam tylko hamulca :P
Postanawiam więc bywać tam conajmniej 4 razy w tygodniu do pierwszych roztopów- świetne ćwiczenie na nasze rozleniwione ciało i zmarniałą kondycję ;)
Na straży Pańci bezpieczeństwa...
Ja lataaaaaaam!!!!
Dziewczyny, wychodźcie z domu! Szkoda czasu na leniuchowanie a wiosną narzekanie, że waga zepsuta ;) Mróz nie taki straszny jak się człowiek rozrusza :)))
A wy jak aktywnie spędzacie ten zimowy czas?
Dokładnie! Nie ma to jak aktywnie spędzić wolny czas! Ale stróż widać dawał radę i chyba dzięki niemu nie było konkurencji na lodzie :) Nikt nie odważył się dołączyć :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc byłam atrakcją Parku, wywołałam spore zainteresowanie :P
OdpowiedzUsuńA psu turyści "z nienacka" zdjęcia robili... Taką będą mieli amiątkę z Cieplic! :P
zapraszam na rozdanie!
OdpowiedzUsuńhttp://desperatewitch.blogspot.com/
xoxo
śliczny piesek :) też zamierzam iść na łyżwy !
OdpowiedzUsuńtylko musze boja :) wyciągnąć, bo ma opory chlopak :P
Ja tam swojego nie wyciągam, sama śmigam! ;)
Usuń