Translate

wtorek, 9 kwietnia 2013

Makijaż: kredki kolorowe, kredki do wszystkiego!

Zgodnie z obietnicą rozpoczynam cykl pod hasłem "makijaż". Ostatni remanent w moim magicznym koszyku niestety ukazał spore braki co skłoniło mnie do intensywnych poszukiwań "absolutnie koniecznych" egzemplarzy (taki był plan...) - jak wyszło? Ci co mnie znają już pewnie wiedzą, że na rzeczach TYLKO koniecznych się nie skończyło i chyba śmiało mogę powiedzieć że swoje zbiory... całkowicie wymieniłam ;) 
Ilość ciekawostek mnie przerosła i tak oto okazało się, że takiego zamówienia nie powstydziłaby się wizażystka z prawdziwego zdarzenia :P W związku z tym pokazanie wszystkiego w jednym poście okazało się NIEMOŻLIWE - postanowiłam to wszystko jakość podzielić, posegregować i utworzyć coś na zasadzie serii - każdy post makijażowy będzie więc tematyczny :) 
Dziś pokażę kredki - do oczu, brwi i jedną do paznokci.
( ZDJĘCIA MOŻNA POWIĘKSZYĆ KLIKAJĄC NA NIE)
Część z tych kredek używam/tylko użyłam, część czeka na swoją kolej. Bez wątpienia do wypróbowania każdej z nich potrzeba mi trochę czasu; jeśli tylko jakaś "wykaże się" jakoś szczególnie podczas używania - na pewno Was o tym poinformuję. Kilka swoich pupilek jednak już mam!

Zacznę od klasyki - CZARNUCHY. 
Czarna kredka to z pewnością kolor kupowany najczęściej i - tak myślę - ma ją chyba każda malująca się kobiet :)). Znalezienie jednak tej idealnej to nie lada wyzwanie; "the best of the best" powinna być: trwała, mocno nasycona i w miarę miękka.

Ja zdecydowałam się w obu przypadkach na L'Oreal:
- Eye Designer  Crayon contour & estompe, kolor: 413- z dodatkowym "rozcieraczem"
- Contour Khol, kolor: 161 noir carbone/carbon black

Obie spisują się świetnie - są miękkie, w miarę trwałe (ale nie wodoodporne), bardzo mocno czarne.
Ekonomia: Eye Designer jest naprawdę miękka przez co znika dużo szybciej niż Contour Khol.
Dwa hity:
- L'Oreal biała Contour Khol
- Revlon grafitowa Grow Luscious

Obie kredki są świetne! Biała podobnie jak czarna z linii "Contour Khol" praktycznie nie ma wad... Mocno biała, matowa, bardzo łatwo namalować nią kreskę na linii wodnej. Mogłaby być jedynie wodoodporna przez co trzymałaby się dłużej - no ale producent tego nie obiecuje.
Revlon - to jakiś MAGICZNY produkt - PODOBNO zawiera jakąś odżywkę i stymuluje rzęsy do wzrostu :P taaaa... "pierdu pierdu" ale naprawdę wygląda świetnie - bardzo fajna, łatwa w użyciu. Minus: znika w zastraszającym tempie, jest bardzo mięciutka, trwałość: średnia. (jak popłakałam się wczoraj ze śmiechu to mi się rozmazała...)
Miękkie wodoodporne:
- Maybelline Khol Express waterproof, kolor: brown gleam
- NYC Waterproof Eyeliner Pencil kolor: smokey Plum
- NYC Waterproof Eyeliner Pencil, kolor: moody Blue

Żadna z nich jeszcze na moich powiekach nie była więc nie ocenię ani trwałości ani zgodności obietnic z rzeczywistością. Zapowiadają się z o całkiem nieźle, są średnio-bardziej miękkie i dają się bez problemu zmyć biedronkowym płynem micelarnym (jak wszystko zresztą)
Grubasy:
- Maybelline Cool Effect - Cooling Shadow, kolor: 37 "on the rocks"
- Manhattan Go Big! Eyeshadow Pen, kolor: Sandal Wood
- Maybelline Cool Effect - Cooling Shadow, kolor: 63 "black frost"

Grubasy służyć mogą i jako kredka i jako cień. Ale jako, że są dość miękkie (Manhattan nawet bardzo!), nie polecam nakładać bezpośrednio na powiekę i wierzyć, że będą wyglądać idealnie cały dzień (szybko zbiorą się w załamaniu). Tego typu kredki przerabiałam wielokrotnie - w mojej kolekcji są 2 inne kolory Go Big! i lepiej stosować je albo miejscowo (wewnętrzne kąciki oka, delikatna kreska) albo NA cień, jako dodatek.
Grubasy Maybelline PODOBNO mają właściwości chłodzące (???). Tak przynajmniej jest napisane ale ja tego efektu niestety nie doświadczam :P
Trwałość wszystkich pokazanych jest zadowalająca.
Kredki twarde do oczu:
- Maybelline MNY, kolor: grey
- Astor Khol Kajal&Contour Metal Eyes, kolor: glam blue
- Astor Khol Kajal&Contour Metal Eyes, kolor: glam brown

Kredek jeszcze nie stosowałam, mówiąc szczerze do wszystkich podchodzę ostrożnie; słowo "kajal" na kredce zawsze kojarzyło mi się z jej miękkością i mocnym nasyceniem - w przypadku Astora wydaje mi się to być nadużyciem - porównując do "kholi" L'Oreal'a to wypadają bardzo słabo... W dodatku ta linia "metal" też jakaś wysoce podejrzana, póki co wyglądają na standardowe kolory - nie metaliczne.
Zobaczymy :)
Kredki do brwi Maybelline
- expression Eyebrow natural precision eyebrown liner, kolor: 02 grey (made in China!)
- expression Eyebrow natural precision eyebrown liner, kolor: 03 brown

Zacznę od tego, że są... Made in China! Jestem w szoku, nawet kredki... ( look Maybelline New York robione w China town...)
Średniotwarde kredki o średnim nasyceniu - w przypadku kredek do brwi to akurat atut - przy zbyt miękkiej łatwo przesadzić i machnąć sobie mega-krechę... Poużywam dłużej to zdam relację - teraz nie są mi aż tak bardzo potrzebne - mam świeżo zrobioną hennę ;)
Kredka biała do paznokci
- Manhattan Nagelweiss-Stift 11A Nail whitening pencil

Mieszane uczucia - nie bardzo wiem jak się do recenzji tego-czegoś zabrać bo nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z kredkami do paznokci - a w zasadzie pod paznokcie. Zamawiając ją byłam pełna nadziei na końcóweczki niczym najprawdziwszy french - tymczasem efekt nie spowodował u mnie WOW a raczej - zastanowienie czy to są już maksymalne osiągnięcia tego typu gadżetów...
Z wiadomości czysto technicznych: kredka jest BARDZO twarda, nie kruszy się i nie pozostawia "farfocli". 

Paznokcie na palcach: małym i serdecznym "pomalowane" są od spodu ową kredką; wskazujący i środkowy nie mają nic. Czy różnica jest aż tak duża? Moim zdaniem prawie żadna... A taką nadzieję miałam, że przy odżywkowej kuracji będę miała takiego oszukańczego frencha :P

Jeżeli chodzi o kredki to tyle :) Podsumowując: zdecydowanie do gustu przypadł mi L'Oreal (zwłaszcza seria Contour Khol) i Revlon "z odżywką" (podobno jest też tusz do rzęs z tej serii) - bardzo przyjemnie się ich używa i myślę, że pozostanę z nimi na dłużej.
Ciekawa jestem innych białych, podpaznokciowych kredek - używałyście? Jakie macie doświadczenia?


10 komentarzy:

  1. A jak plyn miceralny ? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie niedługo recenzja. Na razie spisuje się świetnie :)

      Usuń
  2. JA posiadam białą i stwierdzam ze tylko mi oddziera pazurka od miąska pod nim :)
    A czarną mam chyba od babci, jest bezfirmowa i mega czarna i mega miękka i trwała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to wcale nie jest reguła, że tylko "firmówki" są idealne :))

      Usuń
  3. uwielbiam kredki. jedną z moich ulubionych jest kredka z sephory 07 flashy cooper!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam jakąś Max Factora czarną, miękką, intensywną, a raczej już ogryzek, który nie da się temperować - boska! Chociaż nie często gości.

    OdpowiedzUsuń
  5. Aga Polerujesz płytki paznokci? Czym jeśli można wiedzieć? Są bardzo gładkie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O czasu do czasu delikatnie przelecę paznokcie blokiem polerskim (duża kostka). Ostatnio nakładam też samą odżywkę - stąd na nich taki błysk ;)

      Usuń
  6. Sporo masz kredek. Ja mam tylko 4.

    OdpowiedzUsuń
  7. Aga zmocz ta kredke biala do paznokci i dopiero maluj. . Duzo lepszy efekt:)!

    OdpowiedzUsuń