Odpuściłam sobie zakup komody - udało mi się upchać buty w plastikowych pojemnikach :))) Jak tylko wybiorę się do Wrocławia, na pewno odwiedzę Ikeę i kupię ozdobne pudełka na bluzeczki, które niestety układane w zgrabne małe kupki - szybko zmieniają formę najpierw na kształt "krzywej wieży w Pizie", po czym walą się tworząc - delikatnie mówiąc - twórczy nieład i usiłują za wszelką cenę wyskoczyć z szafy :/// Paski również przeszły ostrą selekcję i zamieszkują kolejne pudełko. Zostawiłam dziesięć najpotrzebniejszych torebek - reszta dostała eksmisję ;) Póki co, jest w miarę OK. ufff...
buty... wyciągnęłam czarne szpilki w celu zaniesienia ich do szewca. I już prawie wychodziłam, kiedy coś mnie tchnęło i je przymierzyłam... Byłam PRZEKONANA, że paski są zbyt luźne i buty spadają. I (jakimś cudem!!!) się myliłam - buty są dobre. Nie wiem o co chodzi, jakieś 2 miesiące temu były za luźne :////
Poza tym odnalazłam swoje ukochane letnie sandałki - jakieś 3 lata temu przywiozła mi je koleżanka z Francji - najbardziej wygodne sandały jakie w życiu miałam, nigdy "nieobcierające" :DDD
Ze zdarzeń mniej dla mnie przyjemnych - rozstaję się z 2 parami butów... Czerwone - w życiu nie noszone, przepiękne, wynalezione i... niestety za duże... Pantery założone 2 razy. Nie wiem jakim cudem wmówiłam sobie, że 40-tki będą pasowały skoro noszę 39...Początkowo myślałam, że uda się zainstalować w nich jakieś wkładki czy coś, ale to bez sensu... Poszukam identycznych w swoim rozmiarze tymczasem odpalam Allegro :(((
Gdyby któraś z Was była zainteresowana - piszcie. Obie pary są w rozmiarze 40 - typowe 40 tki.
No! teraz czekam na słonko, najlepiej jak najszybciej. Bo na razie tylko gromy z nieba ://// U Was też taka burza?
Te czerwone są cudne :) Ja je widziałam na DeeZee , Ja bym je chętnie od Ciebie kupiła bo noszę 40 jednak nie mogę nosić takich z odkrytymi palcami bo mam za chudą stopę i mam pół palca zawsze poza podeszwą ;D A ile byś chciała za nie ? Może moja mamuśka by wzieła :)
OdpowiedzUsuńZaraz jej pokaże :)
Ja te buty kupiłam kilka miesięcy temu, nie pochodzą ze strony DeeZee - dziewczyna od którj je kupiłam twierdzi, że zapłaciła za nie ok. 400 zł. Ja kupiłam za 240, sprzedam za 190. Nie wiem z czego wykonane są te DeeZee, moje są z weluru.
UsuńPanterki (Atmosphere) oddam za 80 zł.
O młodsza, jestem pod wrażeniem porządku w szafie!!
OdpowiedzUsuńU mnie ostatnio wyglądało to tak:
1. mocne postanowienie sprzątania/układania. Coby to się nie rozmyślić i skończyć zanim zaczęłam wyrzuciłam wszystko z szafy na podłogę.
2. siedziałam 2 godziny w tej stercie szmat wyganiając co chwilę koty
3. wyszliśmy z domu
4. wróciliśmy, a że było już późno zebrałam wszystko w kupę, upchałam jak się dało i ten stan utrzymuje się do dziś
:)
hehe, to ja to przechodzę z prasowaniem :P zbieram na kupę, po czym po przekroczeniu ustawowego metra wysokości - wyciągam z zamiarem prasowania (mniejszych ilości mi się "nie opłaca" :P). Później mam właśnie 100 innych rzeczy do zrobienia, np. kolejne pranie (a jak [pranie - to ja poczekam aż wyschnie i dołożę do kupki) i tak noszę się z zamiarem kilka dni...
UsuńChyba każdy coś ma, ja pamiętam, jak mi Ada opowiadała jak u niej pranie wygląda ;))) Adrianooo, buziaki :***
W mojej okolicy burza jest raz na pół roku i prawdę mówiąc bardzo za nią tęsknię. Gorąco i parno jest jak w piekle!!
OdpowiedzUsuńA wracając do tematu jestem pod wrażeniem porządku w szafie ;-)
Ja burzę też bardzo lubię, ale... u nas burze i deszcze od 3 dni :((( zero słonka...
Usuńte czerwone buty boskie i moj rozmiar!!! :)
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam :D 1 dzień porządek,a później....krzywa wieża... Również szukam jakiegoś sposobu,który pozwoli na utrzymanie wiecznego porządku w szafie:)
OdpowiedzUsuńU mnie,również burze:/
Obawiam się, że taki sposób nie istnieje ;) Ja mam nadzieję, że posiadaczom garderoby - takiej z samymi rurami i wieszakami - jest łatwiej. Odchodzi problem składania ubrań i samej "krzywej wieży" ;)
UsuńAle ty jesteś nawiedzona, powinnaś się leczyć z zakupoholizmu:(
OdpowiedzUsuńOjjj, widzę, że znów żal tyłek ściska...
UsuńNo i widzę , że po bólu :) Aż twój post całkiem inaczej wygląda , pełen entuzjazm :)
OdpowiedzUsuńA butami się nie martw , te sprzedasz i kupisz kolejne i po kłopocie . A może kupisz jeszcze lepsze , fajniejsze ? Nigdy nic nie wiadomo ;D
Jejuś, takie piekne sa te buty czerowone, ale nie mój rozmiar :( buuu, masz świętny gust pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuń