Melduję się po przerwie i dzisiejszej podróży z Wrocławia - mogę teraz oznajmić wszem i wobec, iż rok akademicki w 100% zakończyłam - oddając wreszcie po ponad miesiącu kartę egzaminacyjną która nieuzupełniona w całości grzecznie oczekiwała na mój przyjazd na Uczelnię (ale wstyd...).
Po pomyślnym załatwieniu sprawy i powrocie do domu czekały na mnie paczki z książkami. Dłuższe wyjazdy wakacyjne raczej w tym roku mi nie grożą więc chcąc spędzić je "w miarę" produktywnie postawiłam na literaturę - a jest to COŚ na co w trakcie trwania roku akademickiego czasu nie mam...
Co prawda przygody z Greyem jeszcze w 100% nie zakończyłam (bo się waham, heloł! :P ), niemniej jednak postanowiłam nakarmić swój umysł czymś nieco bardziej ambitnym - kilka dni zajęło mi skompletowanie książek "wartych przeczytania" - tych ocenionych dobrze i tych, które po prostu mnie ciekawią. Dział "powieść" odpuściłam całkowicie na rzecz wywiadów, biografii i zapisek - w końcu najlepsze scenariusze pisze samo życie :)
Zawsze lubiłam czytać o ludziach znanych - czymś sie wsławiających, lubianych lub tych, których świat nienawidzi. LEDWO odparłam się pokusie zakupu książki "Mów do mnie Pani Hitler"... Jacek widząc w moich dłoniach książki o Hitlerze dostaje "spazmów" :/ Sama jednak uznałam, że cięższy kaliber nada się bardziej na jesienny okres - mamy lato więc czytajmy o czymś miłym i przyjemnym.
Co kupiłam?
"Jacqueline Kenndy", "Królowa Vogue'a Anna Wintour. Zawsze w pierwszym rzędzie", "Helena Rubinstein kobieta, która wymyśliła piękno","Spowiedź Heretyka" i "Max Factor".
Która tu nie pasuje do reszty? Oczywiście książka Nergala - ale tą kupiłam okazyjnie po poleceniu mi przez znajomego - zobaczymy co z tego będzie ;) Ona trafia u mnie na misję "plaża" ;))) Jedyne co przyznam jej "na dzień dobry" to całkiem ładne wydanie obfitujące w masę zdjęć. Moja wersja jest "oszczędna" czyli pozbawiona twardej oprawy - ale reszta całkiem fajnie wygląda.
Ciężko wybrać co czytać najpierw... Ja w pierwszej kolejności zdecydowałam się na książkę biograficzną o Annie Wintour - charyzmatycznej redaktor naczelnej Vogue'a; niezbyt lubianej, dziwacznej, która do tej pozycji nie przyłożyła ręki a co więcej - zabroniła znajomym pomocy autorowi - ZERO wypowiedzi na jej temat. Część na szczęscie nie posłuchała dzięki czemu mamy okazję poznać "Królową Lodu" i możemy przeanalizować jej historię praktycznie od urodzenia.
Książkę nie jest najłatwiej dostać - nie wiedzieć czemu nie ma jej w żadnej internetowej księgarni (ja nie znalazłam...), jedyne źródło to niezastąpione allegro ale tam - co równie zaskakujące - cena jest dużo wyższa niż ta widniejąca na okładce z tyłu. Sugerowana: 38 zł. Nowa na allegro: 60 zł... Nie wiem, czy tą książkę wycofano ze sprzedaży (dlaczego??) ale posiadacze/sprzedający skrzętnie ten fakt wykorzystują. Najdroższa jaką znalazłam (i to używana!) kosztowała aż 120 zł!!!
Ja przypadkowo czytam już 5 rozdział i mogę powiedzieć, że wciąga. Bardzo :)
W przerwach pomiędzy czytaniem, jeśli trafię na pozycję skrajną (wybitnie ciekawą bądź szczególnie beznadziejną), będę się dzielić spostrzeżeniami z Wami :)
Jeśli Wy polecacie coś godnego przeczytania - piszcie!
Na mojej książkowej Wishliście oczekują jeszcze:
"Marilyn Ostatnie seanse", Audrey Hepburn, "Złoty Notes", M.Manson "Trudna droga z piekła", "Coco Chanel Życie intymne", "Korona Ziemi. Nie-poradnik zdobywcy" i "Mów do mnie Pani Hitler".
Istny bigos literacki :P
A jutro zjawiam się z bardzo przydatnym, wartym polecenia gadżetem wakacyjno-wyjazdowym :)
U mnie na tapecie ostatnio jest wszystko co napisała Pani Pawlikowska, nie mogę zmienić torów na nic innego, sama nie wiem dlaczego, ale tak mam. Bylebym tylko zmądrzała od tej lektury ;)
OdpowiedzUsuńJak skończysz Pawlikowską weź się za Cejrowskiego :)) Na pewno Ci się jego książki spodobają!
Usuńna pewno poczytam
Usuńdzięki ;)
"Spowiedź heretyka" czytałam i nawet mi przypadła do gustu ;)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o Greya to utknęłam w połowie pierwszej części i ni cholery nie mogę jej skończyć jakoś mnie do niej nie ciągnie :)
Najgorzej to się "zaczopkować" w połowie książki. Ja to samo miałam z Jandą "Gwiazdy mają czerwone pazury" (nie wiem dlaczego) i "Zaklinaczem Psów" (pierdoły...) - do dzisiaj nie skończyłam i nie mam ochoty póki co wracać :/
UsuńJa na szczęście nie wykosztowałam się na Greya tylko sobie ściągnęłam e-book'a i dobrze bo jakoś tak myślę, że chyba z wielkim trudem przyjdzie mi tą serie skoczyć.
UsuńPolecam Ta kobieta - Wallis Simpson i "Królowa" Lady Colin Campbell :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe tytuły :) Zapowiada się miło i mądrze spożytkowany czas wolny ;)
OdpowiedzUsuńmiałam w rękach tylko tą o Nergalu (ach to czytanie na wykładach). Tak jak mówisz, ładnie wydana, dużo zdjęć i łatwo się czyta. Ot, taki dłuższy poważny wywiad z Gali. ;)
OdpowiedzUsuńJA ostatnio 'łyknęłam' Adrenalinę Jeffa Abotta :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie książki akcji :)
Trzymające w napięciu do ostatniego rozdziału :P
Po książkę Darskiego chętnie bym sięgnęła, bo jestem jej ciekawa :-)
OdpowiedzUsuń